Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oleśnica: Ślub wzięli dzięki Odrze

Grzegorz Kijakowski
Los rzucał ich w różne części kraju i nie tylko. - Ale Oleśnica to nasze miejsce na spokojne życie - opowiadają nam Zuzanna i Kazimierz Szponarscy

W ubiegłym roku Zuzanna i Kazimierz Szponarscy obchodzili 46. rocznicę ślubu. - Której pewnie by nie było, gdyby nie fabryka obuwia Odra - żartuje pani Zuzanna. I odkrywa rodzinną historię. - Kiedy po raz pierwszy poinformowaliśmy rodziców, że zamierzamy się pobrać, zaprotestował teść. Chciał, żeby syn najpierw odsłużył wojsko, a potem zakładał rodzinę - wspomina. - Później sam namawiał nas do szybkiego ślubu.
Obiecane mieszkanie
Dom Państwa Szponarskich znajduje się przy ul. Ludwikowskiej.
- Kiedy pojawiły się plany budowy budynku fabryki obuwia Odra złożono nam propozycję, żeby jej biurowiec stanął w miejscu naszego domu - opowiada Kazimierz Szponarski. - Przyszli się jacyś ludzie, którzy mówili, że jak oddamy dom to każda rodzina, która w nim mieszka, dostanie nowe mieszkanie.
- Stąd pośpiech teścia i parcie na nasz ślub - śmieje się pani Zuzanna. - Do dzisiaj żartujemy, że gdyby nie fabryka nie miałabym męża. - Co więcej, my ślub wzięliśmy, a budynek Odry stanął w zupełnie innym miejscu.
Ale los i tak rzucił Szponarskich poza rodzinne miasto. - W 1969 roku, za pracą, przeprowadziliśmy się do Lubina - opowiada pani Zuzia.
- Tam przez 20 lat mąż pracował w kopalni, tam przyszły na świat nasze córki. Dopiero kiedy starsza, Ala, zdecydowała się na założenie rodziny, kolejny raz spakowaliśmy rzeczy i wróciliśmy do Oleśnicy.

Włoski epizod
W Oleśnicy pani Zuzanna rozpoczęła pracę w ZNTK, pan Kazimierz w młynie.
- Długo się nie nacieszyłam powrotem do rodzinnego miasta - odkrywa kolejne karty oleśniczanka. - Lokomotywownia, w której pracowałam jako kadrowa, została zlikwidowana, a ja stanęłam przed dylematem: co dalej. Wtedy nadarzyła się okazja pracy we Włoszech. Tam oleśniczanka spędziła 12 lat.
Dziś pani Zuzanna działa w Uniwersytecie III Wieku. - Kto by tam za nią nadążył - komentuje działalność żony pan Kazimierz. On sam nie jest studentem. - Ktoś musi pilnować domu, psa i wnuczki - śmieje się.
Pani Zuzanna cieszy się, że dzięki pracy na rzecz Uniwersytetu brakuje jej czasu na… nudę. - Ciągle coś organizujemy, przygotowujemy, ćwiczymy - wylicza. Panią Zuzannę pytamy o aktorski talent. W spektaklach przygotowywanych przez Uniwersytet zawsze gra duże role. - Trema jest ogromna, ale zabawa też - mówi.
Przed rodziną Szponarskich poważne zmiany. Niebawem przeprowadzą się do nowego domu. - Budują go córka z zięciem - mówi pan Kazimierz. Usłyszeliśmy, że nie wyobrażają sobie, żebyśmy mieszkali osobno. Dlatego niedługo zaczniemy szukać nowego właściciela naszego starego domu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto