Oleśnica: Łaźnia dla bezdomnych

To prezes oleśnickiego Polskiego Czerwonego Krzyża Tadeusz Jamroz wyszedł z propozycją otwarcia łaźnia dla bezdomnych. Osoby, które myją się pod hydrantem albo latem w fontannach będą mogły wykąpać w ciepłej wodzie, ogolić, przebrać .
- W PCK mamy do czynienia z osobami potrzebującymi - mówi Tadeusz Jamroz. - I jeśli jesteśmy w stanie pomóc w kwestii żywności, to już w kwestii higieny jest ciężko. Mamy ubrania, które przekazujemy, ale ubranie czystej odzieży w sytuacji, gdy nie ma się gdzie umyć, jest bez sensu. Przekonałem się o tym ostatnio, gdy szukaliśmy mężczyzny koczującego na działkach. Dotarliśmy do niego z żywnością, ale nie umieliśmy wskazać mu miejsca, gdzie miałby się umyć - mówi.

Z suchym prowiantem
Pomieszczenie socjalne z łaźnią, które znajdą się przy siedzibie PCK, w budynku przy ul. Wojska Polskiego 13, przygotuje wraz z Czerwonym Krzyżem miasto. - Uważamy, że pomysł pana prezesa jest dobry i stąd pełne poparcie - mówi wiceburmistrz Henryk Bernacki. Tadeusz Jamroz ma jednak nadzieję, że koncepcję otwarcia pomieszczenia socjalnego, które będzie czynne także wieczorami, wesprą finansowo także sąsiednie gminy. - Ich mieszkańcom też pomagamy - mówi. - Chcemy, aby w tym miejscu ludzie mogli się umyć, ale też zjeść kanapkę, wypić herbatę.

Druga stołówka
Inaczej ratusz patrzy na kwestię uruchomienia stołówki charytatywnej. - Na Bocka Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej prowadzi taką placówkę - tłumaczą urzędnicy. - Może z niej skorzystać każdy potrzebujący. Wystarczy zgłosić się do ośrodka i tam udokumentować, że ma się niskie dochody lub nie ma ich wcale. Burmistrz Jan Bronś uważa, że taka stołówka rozwiązuje problem. - Nie stać nas na otwieranie kolejnej - odpowiada na sugestie radnego Józefa Stojanowskiego.
Jego zdaniem miasto powinno wrócić do współpracy z parafią św. Jana, z którą prowadziło stołówkę przy ul. Okrężnej. - Do takiego miejsca wchodzi się z ulicy, nie potrzeba wizyty w ośrodku - mówi rajca.