Jak w piątek w sprawie opłaty związanej ze śmieciami zagłosuje Zbigniew Nagórny? [WYWIAD]

Czuje się Pan teraz najważniejszym radnym w oleśnickim samorządzie?
A dlaczego? Oczywiście, że nie jestem najważniejszym radnym.

No, ale nie zaprzeczy Pan, że jest Pan obecnie języczkiem u wagi? Że wokół Pana głosu w sprawie uchwały o zagospodarowaniu odpadów skupia się uwaga opozycji i rządzącego miastem RdO?
Wiem, że koledzy i koleżanki na pewno zastanawiają się jak będę głosował na najbliższej sesji.

No właśnie, jak będzie Pan w piątek głosował?
Nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji, choć nie ukrywam, że biorę pod uwagę to, że przy tych stawkach, które obecnie funkcjonują w Oleśnicy, miasto musi dokładać co miesiąc do systemu zagospodarowania odpadów po 80 tys. zł. A w ciągu roku z tej kwoty robi się milion. Chyba nie muszę nikogo przekonywać, że to naprawdę bardzo dużo pieniędzy, że trzeba zrezygnować z jakichś inwestycji, żeby takie środki znaleźć. Dla mnie to są poważne argumen- ty. Tak samo zresztą jak to, że obecna cena za śmieci w Oleśnicy jest mniejsza niż w okolicznych gminach. Myślę, że koledzy, którzy głosowali przeciwko tej uchwale też zdają sobie z tego faktu sprawę. A głosują inaczej, bo chcą poniekąd zrobić na złość rządzącemu Razem dla Oleśnicy, chcą udowodnić im, że odrzucą uchwałę.

Sądząc po Pana wypowiedzi myślę, że podjął Pan już decyzję i w piątek zagłosuje Pan za projektem zaproponowanym przez burmistrza
Chcę jeszcze wysłuchać argumentów przedstawicieli Miejskiej Gospodarki Komunalnej. Wiem, że mają być na sesji. Myślę, że oni mogą mnie ostatecznie przekonać, by zagłosować za tym projektem.
A proszę na koniec powiedzieć, dlaczego w miniony piątek wstrzymał się Pan od głosu?
Pewnie pani wie, że na komisji przed sesją byłem za tym projektem. Na sesji wstrzymałem się od głosu, bo niejako dałem się przekonać swojej partii, SLD, że właśnie tak powinienem zrobić.

A nie obawia się Pan, że głosując inaczej niż SLD zostanie Pan z partii wykluczony?
Trudno. SLD w niczym mi nie pomogło. Nie zaszkodziło, ale też nie pomogło. Sam zapracowałem na swój wynik i poparcie wśród wyborców.