Światła wrócą?

Minął miesiąc, od kiedy sygnalizacja świetlna na ul. Wojska Polskiego, przy starej ósemce, zakończyła swój żywot. Słup podtrzymujący światła runął na środek jezdni, na szczęście nie powodując żadnych dodatkowych szkód. Informowaliśmy o tym na początku kwietnia. Dwa tygodnie później próbowaliśmy dociec, ile czasu potrzebują drogowcy, żeby uporać się z problemem. Okazało się, że sprawa jest skomplikowana, bo trwa spór, kto powinien zreperować sygnalizację. Nie zamierzała zrobić tego ani firma Rotomat zajmująca się konserwacją drogowych świateł, ani Sekcja Dróg Miejskich.
I do takiej właśnie sytuacji - braku sygnalizacji na tym odcinku drogi - przyzwyczaiła się część oleśniczan. - Proszę napisać, że nie chcemy już tych świateł - z taką opinią zadzwonił do nas Dariusz Lewicki. - W tym miejscu nareszcie nie trzeba stać w korku. Auta na bieżąco opuszczają skrzyżowanie.
Kierowcy, którzy przejeżdżają skrzyżowanie tak, ale mieszkańcy budynków jednorodzinnych leżących przy oleśnickich stawach już nie. Wśród nich krąży protest w sprawie przedłużającej się naprawy sygnalizacji. - Oburza nas, że to trwa tak długo, a z drugiej z strony niepokoją informacje, że sygnalizacji może nie być w tym miejscu już w ogóle - mówi nasz czytelnik.
Mieszkańcy ulic m.in. Spacerowej, Bocznej i Łowieckiej zwracają uwagę na bezpieczeństwo pieszych. - Kierowcy nie narzekają, ale my nie czujemy się bezpieczni. Przejście przez ulicę wcale nie jest proste, bo samochody pędzą non stop. Nie ma żadnych reguł - opowiada mieszkaniec ul. Bocznej.
Edyta Małys-Niczypor z Urzędu Miasta Oleśnicy nie potwierdza informacji o tym, że sygnalizacja zostanie zdemontowana na stałe.
- Będziemy ją naprawiać, to nie ulega wątpliwości - mówi naszej gazecie. - Po kilku tygodniach zamieszania, wszystko wróci do normy.
Z naszych informacji wynika, że Sekcja Dróg Miejskich nareszcie przygotowuje się do wykonania prac. - Mam nadzieję, że ze wszystkimi odbiorami sygnalizacja zacznie ponownie działać najpóźniej do 20 maja - mówi urzędniczka.