„Czujka na straży Twojego bezpieczeństwa” to nie tylko chwytliwy slogan – mamy przykłady w powiecie, jak istotny jest to problem. W tym roku odnotowaliśmy wiele zdarzeń z potwierdzoną obecnością tlenku węgla – ostatnio, kilka dni temu w Sokołowicach, gdzie dwie osoby zatruły się tlenkiem węgla, a jednej z nich – pomimo długotrwałej reanimacji – nie udało się uratować. Tlenek węgla jest przyczyną utraty zdrowia w powiecie oleśnickim u kilkudziesięciu osób rocznie (wymagały one hospitalizacji), a życie bezpośrednio wskutek zatrucia w ostatnich latach straciły 2 osoby (to więcej ofiar niż bezpośrednio wskutek pożarów).
Jako straż pożarna o wiele częściej jeździmy do zdarzeń, w których czujki tlenku węgla wskazują na występujące zagrożenie, natomiast po naszym przybyciu mieszkania są już przewietrzone i urządzenia nie wykrywają już stężenia CO. Takie zdarzenia są bardzo częste, ale dzięki alarmom z czujek znacząco zmniejsza się ryzyko utraty zdrowia, czy życia.
DAJ SOBIE SZANSĘ – zakup czujkę tlenku węgla
Tlenek węgla to bardzo podstępny i groźny przeciwnik – nie jesteśmy w stanie go zobaczyć, wyczuć. Nie ma też smaku. To właśnie dlatego jest szczególnie niebezpieczny, „usypia” i osłabia swoją ofiarę tak, że często osoba przebywająca w strefie zagrożenia nie jest w stanie nawet wyjść z pomieszczenia np. łazienki, w której doszło do emisji CO. W przypadku śpiących osób, jeśli dojdzie do emisji tlenku węgla – prawdopodobnie nic ich nie obudzi. JEDYNĄ SZANSĄ zaalarmowania jest sprawna i odpowiednio zamontowana czujka tlenku węgla, która swym głośnym sygnałem „poinformuje” o grożącym niebezpieczeństwie. Koszt czujki wynoszący kilkadziesiąt złotych jest niewspółmierny do korzyści, jakie daje – bezpieczeństwo, zdrowie i życie. Warto zaznaczyć, że czujka działa do 7 lat, jest bardzo prosta w obsłudze i montażu i nie wymaga specjalistycznych narzędzi czy umiejętności.
KP PSP w Oleśnicy
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?