Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Służby szukały radioaktywnych materiałów na ul. Kalinowej w Mirkowie. Jedna osoba trafiła do szpitala!

Andrzej Zwoliński
Mariusz Kapala/Polskapress
Do nietypowej akcji służb doszło na ul. Kalinowej w Mirkowie pod Wrocławiem. Mundurowi otoczyli jedną z posesji, szukając radioaktywnych materiałów. Do działań doszło w środę, 16 lutego. Szczegóły poniżej.

Kilka policyjnych radiowozów i jednostek straży pożarnej pojawiło się w środowy wieczór (16 lutego) przed jednym z domów przy ulicy Kalinowej w Mirkowie.

Wjechali na syrenach i w świetle kogutów, jak w sensacyjnym filmie. Jak się później dowiedziałem, szukali dwóch kilkunastoletnich chłopców, którzy w przydomowym garażu trzymali zbierany złom - relacjonuje jeden z mieszkańców podwrocławskiej miejscowości, prosząc nas o zachowanie anonimowości.

Wrocławscy policjanci potwierdzili nam informację o przeprowadzonej akcji.

Policjanci na terenie powiatu wrocławskiego prowadzą pod nadzorem prokuratury czynności sprawdzające dotyczące możliwości spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia w związku z posiadaniem i nieostrożnym obchodzeniem się z materiałami radioaktywnymi. Prowadzone działania dotyczą dwóch młodych mężczyzn. Czynności są prowadzone z udziałem Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu oraz Państwowej Agencji Atomistyki - powiedział nam nadkomisarz Kamil Rynkiewicz z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Jak radioaktywne rdzenie trafiły w ręce młodych złomiarzy?

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, chłopcy mieli kilka dni wcześniej oddać do skupu złomu części starej laboratoryjnej aparatury, która dostali od sąsiadki. Gdy metalowe fragmenty tej aparatury – zdemontowanej w garażu rodziców przez jednego z nastoletnich zbieraczy - trafiły do sortowni, czujniki zaalarmowały pracowników, że wśród są tam elementy radioaktywne. Jak się okazało, były to bardzo niebezpieczne radioaktywne rdzenie.

Z garażu w Mirkowie zabrano wszystkie części rozebranej aparatury i napromieniowane narzędzia, którymi jeden z chłopców ją rozkręcił. Chłopiec miał natomiast trafić na badania i obserwację do szpitala w Zielonej Górze, w którym bada się osoby narażone na promieniowanie jonizujące. Nie wiadomo, czy długie przebywanie w pobliżu radioaktywnych rdzeni naraziło go na napromieniowanie.

Sprawą zajęła się oleśnicka prokuratura.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto