Katarzyna i Grzegorz Grafowie z Oleśnicy z uśmiechem wspominają dzień swojego ślubu, wesela i tygodniową podróż poślubną, z której wrócili w miniony czwartek. Dziś opowiadają naszemu tygodnikowi o tym jak się poznali i jak ważny był dla nich dzień zaślubin.
Pan Grzegorz znany jest w naszym mieście ze sportowej strony. Na co dzień jednak pracuje w oleśnickim zakładzie karnym. To właśnie tam, pełniąc służbę na wieży ochronnej w 2007 roku po raz pierwszy ujrzał panią Kasię.
- Udało nam się nawet kilka razy porozmawiać, ale później kontakt się urwał - mówi mężczyzna.
Los jednak nie chciał aby znajomość się rozmyła i para na nowo natrafiła na siebie w grudniu 2010 roku. Od tamtej pory Grafowie są nierozłączni. 8 marca 2012 roku pan Grzegorz postanowił poprosić swoją wybrankę o rękę. - Był już wieczór, Kasia myślała, że nic jej nie dam z okazji Dnia Kobiet, nawet już szykowała się do spania, kiedy wręczyłem jej bukiet róż z pierścionkiem - wspomina pan Grzegorz. Pani Kasia nie kryła zaskoczenia.
19 czerwca odbyło się wesele państwa Grafów. Bawiły się na nim 64 osoby. Znajomi motocykliści także nie zawiedli i zrobili młodej parze bramę. -To był wspaniały dzień - mówi para.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?