Od minionej środy przed siedzibą oleśnickiego Polskiego Czerwonego Krzyża każdego dnia ustawiały się tłumy mieszkańców. Mimo że każdy musiał odczekać swoje zanim został poproszony do środka, nie było kłótni ani awantur. Ludzie pomagali sobie przy wynoszeniu żywności, pakowaniu jej do użyczonych środków transportu.
- Aż serce się raduje, gdy widać, jak ważna i oczekiwana przez wielu jest ta pomoc - mówi Tadeusz Jamroz, prezes PCK. - Już obdarowaliśmy ponad sto rodzin (rozmawiamy w czwartek rano, red.), a żywności wystarczy dla wszystkich potrzebujących. I to dopiero pierwsza transza. Za dwa, trzy miesiące będzie kolejna pula do podzielenia.
Żywność, a więc głównie cukier, mąka, czy mięsne pulpety w puszkach, to pomoc unijna dla najuboższych mieszkańców przekazywana za pośrednictwem Agencji Rynku Rolnego. Także mieszkańców Oleśnicy i okolicznych gmin.
- Każda osoba, która pojawia się u nas musi mieć udokumentowaną informację o dochodach swojej rodziny - mówi Jamroz. - Na tej podstawie przyznajemy po 10 kilogramów na osobę.
Większość osób pracujących przy podziale unijnych darów to wolontariusze. W biurze PCK pensje pobiera tylko stażystka zatrudniona zresztą przez Powiatowy Urząd Pracy. - Pracujemy społecznie - mówi prezes i przyznaje, że jest pełen uznania dla ludzi, którzy z nim współpracują. - Przy rozładunku tylu ton towaru potrzebny jest spory fizyczny wysiłek - mówi. - Jest ciężko, a ja i tak zawsze mogę liczyć na zaangażowanie wielu osób. Także tych, którym później należy się pomoc.
Grupę najbliższych współpracowników szef oleśnickiego PCKwymienia z nazwiska. To Stanisław Giemza, Katarzyna Markiewicz, Bożena Giemza, Karolina Krasik oraz stażystka Anna Drezdenko.
Rok temu oleśnicki PCK otrzymał z Unii Europejskiej 60 ton żywności. Wsparł mieszkańców, ale także dom pomocy społecznej w Ostrowinie i szpital powiatowy. W tym roku pula artykułów spożywczych ma się zamknąć w około czterdziestu tonach.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?