Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wnuczki oszukują

Karolina Jurek
Mowa o fali oszustw dokonywanych przez osoby podszywające się pod członków rodziny i wyłudzających pieniądze

Halo, babcia? Potrzebuję pieniędzy, jestem chory - słyszymy w słuchawce. - Halo to ty, Bartek? - pyta babcia. - Tak, tak, to ja Bartek. Babciu potrzebuję pożyczki, oddam jak będę mógł. Po pieniądze przyjdzie mój zaufany kolega. On już do ciebie jedzie.
Takie dialogi są najczęściej podstawą oszustw, których liczba rośnie lawinowo także w naszym powiecie. Oleśnicka policja zorganizowała debatę na ten temat. - Ludzie, którzy dali się nabrać na taki telefon, często tracą dorobek całego życia - mówi komendant Dionizy Dyjak. - Kiedy sprawca wyczuwa, że rozmówca jest podatny na jego wpływ, wyłudza więcej i więcej.
Podczas wtorkowego spotkania wyjaśniano sposób działania przestępców. - Nie doświadczyłem tego na własnej skórze, ale nieraz rozmawiałem o tych przestępstwach ze znajomymi - mówi Bogdan Drogi, oleśniczanin, który uczestniczył we wtorkowej debacie - Z tych wszystkich przypadków, chyba najprędzej nabrałbym się na chorobę czy wypadek.
To właśnie one są częstym elementem rozmów realizowanych przez przestępców. Bogdan Drogi dodaje, że jego zdaniem po odebraniu takiego telefonu byłby ostrożny, choć wiadomo, że informacja np. o wypadku może zaskoczyć.
- Jak nie ratować wnuka, który traci zdrowie lub życie - zastanawia się. - Niestety, każda, a przynajmniej większość z poszkodowanych osób zanim padła ofiarą była przekonana, że jej to nie dotyczy - tłumaczy policjant Artur Starmach i przekonuje, że metoda na wnuka działa w dwóch mechanizmach. Pierwszy z nich to pozyskiwanie numerów do starszych osób z książek telefonicznych. - Starsi ludzie często są odstawiani na tzw. dalszy plan. Gdy dzwoni telefon od wnuka starają się pomóc, być znowu potrzebnym - tłumaczy Dionizy Dyjak.
Często zdarza się też, że te osoby same udzielają informacji na swój temat. Ma to miejsce, na przykład wtedy, gdy sami podają imię wnuczka.
Przestępcy działają pod różnymi odsłonami. Niektórych sami wpuszczamy do domu, pod maską akwizytorów czy nawet masażystów. Wyszukane w prasie czy internecie ogłoszenie o profesjonalnych masażach w domu to dla starszych osób wielkie ułatwienie. Nie trzeba stać w kolejce, by zarejestrować się w poradni, koszta są niższe, no i nie trzeba wychodzić z domu. - Kiedy potencjalny klient relaksuje się na stole do masażu, druga osoba okrada dom - opowiadają funkcjonariusze. Wtorkowe debata miała charakter również pouczający. Komendant instruował dokładnie, co zrobić, gdy w słuchawce telefonu usłyszymy nietypową prośbę. - Należy zadzwonić pod 112, zgłosić dyżurnemu, że ktoś nakłania nas do wydania pieniędzy i że podejrzewamy, że to właśnie metoda na wnuczka. Trzeba podtrzymywać rozmowę i utwierdzać rozmówcę, że posiadamy gotówkę i że wkrótce będziemy mogli ją przekazać - kończy Dyjak.
Wiele ludzi nie zgłasza tego typu przestępstw. Powodów jest wiele. Nie chcą tracić czasu, uważają, że policja i tak nic nie zdziała, boją się oprawcy, a najczęściej utraty reputacji wśród innych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto