Niedawno do naszej redakcji z interwencją zgłosiła się pani Joanna (imię zmienione). Jest mieszkanką jednego z bloków przy ulicy Daszyńskiego w Oleśnicy i podobnie jak inni sąsiedzi od długiego czasu toczy walkę z uporczywą lokatorką. - Problem trwa od około siedmiu lat, ale przez ostatnie dwa bardzo się nasilił. Szczególnie w okresach wiosenno-letnich - przekazuje. Niestety porozumienia w tej sprawie nie ma. O co dokładnie chodzi?
Pani Joanna wylicza nam, co tak na prawdę działo się w ostatnim czasie. - Pomijając notoryczne spożywanie alkoholu na ławce pod oknami mogę wymienić długą listę rzeczy. To m.in. wyrzucanie śmieci przez okno, ubrań, a nawet garnków z jedzeniem - dowiadujemy się. Jak możemy się dowiedzieć na porządku dziennym są także kłótnie. - Często ta pani zaczepia innych sąsiadów, awanturuje się w pobliskim sklepie, krzyczy w godzinach ciszy nocnej - przekazuje nasza rozmówczyni. - Ostatnio byliśmy zmuszeni wezwać patrol policji. Niestety nie wiemy jak dalej potoczyła się sytuacja, ponieważ funkcjonariusze nie zastali tej pani w domu - dowiadujemy się.
Mieszkańcy: jesteśmy już bezsilni, nie wiemy co robić
Co na to policja?
Informacji w tej sprawie udzielili nam mundurowi. - Dzielnicowy zna sprawę i prowadzi rozmowy z lokatorką - przekazuje oficer prasowa KPP w Oleśnicy Aleksandra Pieprzycka. Dodaje, że wobec niej nie toczy się aktualnie żadne postępowanie. - Wszelkie incydenty należy zgłaszać na bieżąco do nas - przekazuje funkcjonariuszka.
W czerwcu ubiegłego roku do naszej redakcji zgłosił się mieszkaniec okolicy ul. Daszyńskiego. Interwencja dotyczyła m.in. osób, które całymi dniami przesiadują na ławkach pod oknami spożywając alkohol. - Rzucają przekleństwami, a gdy coś im się nie podoba wszczynają awantury. Libacje często odbywają się do późnych godzin nocnych -mówi nam wtedy zdenerwowany mieszkaniec, który powoli zaczyna tracić nadzieję, że coś w tej materii może się zmienić. - Często od tych osób czuje się fetor, swoje potrzeby fizjologiczne potrafią załatwiać pod siebie. Jak mamy tłumaczyć to dzieciom, które bawią się w okolicy. W okresie letnim problem narasta - mówił nam wówczas mężczyzna. Niestety oleśnicki magistrat oraz policja tłumaczyli, że mają związane ręce. - Jeśli te osoby nie popełniają przestępstw nie można im nic zrobić - przekazało KPP w Oleśnicy.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?