Zespół prowadzony przez Marcina Jurasika na wyjeździe mierzył się z Polonią Środa Śląska i zremisował 2:2. Gospodarze to najlepiej punktująca drużyna na własnym boisku w całych rozgrywkach. Jednak to MKS objął prowadzenie po kwadransie rywalizacji. Po dograniu z rzutu rożnego w polu karnym najlepiej odnalazł się Grzegorz Graf zdobywając pierwszego gola dla MKS-u wiosną.
Wydawało się, że Pogoń kontroluje spotkanie, ale w 37. minucie błąd defensywy wykorzystała Polonia i doprowadziła do wyrównania. Na kolejne bramki kibice na Stadionie Miejskim w Środzie Śląskiej czekali aż do ostatniego kwadransa. W 78. minucie znów w roli głównej wystąpił Graf zdobywając bramkę głową. Niestety, Pogoni nie udało się dowieźć korzystnego wyniku do końca, na 3 minuty przed końcem meczu Andrusiak ponownie pokonał Salamagę i obydwa zespoły podzieliły się punktami.
Mimo remisu Pogoń utrzymała drugie miejsce w tabeli okręgówki i wciąż ma tyle samo punktów na koncie, co liderująca Wiwa Goszcz. W sobotę MKS zagra przed własną publicznością, podejmując Mechanika Brzezina.
Pogoń: Salamaga, Strójwąs, Graf, Rafalski(46' Korcik), Świerczyński, M. Ciszewski, Kopek(46' Miodek), Hałapacz, Warzecha(68' A. Ciszewski, 86' Sikora), Siódmiak, Uznański(63' Jendryca).
Czarni zatopili Widawę
Hokejowym wynikiem, bo aż 7:3 zakończył się pojedynek w Bierutowie, gdzie miejscowa Widawa uległa Czarnym Jelcz-Laskowice. Mało tego, bierutowianie kończyli mecz w dziewiątkę. W pierwszej połowie padły cztery bramki. Trzy z nich zdobyli goście, a jedno trafienie zanotował Sebastian Mueller, który wykorzystał rzut karny po faulu na Michale Ziębie. Warto dodać, że w bramce Czarnych bez zarzutu spisywał się Adrian Lipiec, który jesienią bronił barw Widawy. Jeszcze przed przerwą czerwoną kartką został ukarany Daniel Magiera.
Po zmianie stron było jeszcze gorzej. Goście z Jelcza-Laskowice nie zamierzali przestać atakować, w efekcie czego zdobyli jeszcze cztery bramki, w tym jedną bezpośrednio z rzutu wolnego i rzutu karnego za faul Macieja Czyża. „Jedenastkę” wykorzystała także Widawa, bo Lipca pokonał Zięba. Chwilę po tym trafił po raz drugi Mueller, ale to było zdecydowanie za mało. W końcówce taki sam los, jak Magierę spotkał Tomasza Nowaka. W kolejnym meczu podopieczni Grzegorza Maligi zagrają na wyjeździe z liderującą Wiwą.
Widawa: Maliga - Walendzik(75' Czyż), Ćwiek, Nowak, Skura, Szczypkowski, Mueller, Zięba(89' Matuszak), Chirowski(46' Pluta), Rachwał(65' Gajewski), Magiera.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?