Oleśnicki kucharz wśród najlepszych

Pan Marek przyznaje, że gotować lubiał od zawsze. – A żeby było zabawnie, z wykształcenia jestem technikiem mechanikiem sprzętu lotniczego – śmieje się, przyznając, że bakcyla złapał podczas pobytu we Włoszech. –Spędziłem tam siedem lat, pracując w pizzerii – mówi. – Tam udało mi się zdobyć przepis na ciasto do pizzy, a to nie jest łatwe, bo Włosi chronią swoje przepisy.
Po powrocie do kraju pan Marek zdecydował się zainwestować we własny lokal. Wspólnie z kolegą uruchomili jedną z najlepszych pizzerii w mieście - Dell Sole, która mieści się przy ul. Kościelnej. Ale ostatnio nasz rozmówca zdecydował się wyjść nieco poza tę branżę. Od kilku miesięcy kształci się pod okiem znakomietgo wrocławskiego kucharza, szefa kuchni w hotelu Park Plaza Zbigniewa Koźlika. – To właśnie pan Zbyszek namówił mnie do udziału w prestiżowym konkursie dla kucharzy z całego Dolnego Śląska – opowiada Marek Sokołowski. – A ponieważ startują w nim sami zawodowcy, musiałem przejść eliminacje, by móc się pokazać.
Kucharze oceniający w nich oleśniczanina dali mu zielone światło i w ten sposób właściciel pizzerii znalazł się wśród dziewięciu wybranych do konkursu mistrzów kuchni. – Ja jeden byłem w tym gronie amatorem – mówi, opowiadając o przebiegu konkursu. – Przed nim otrzymaliśmy informację, z jakich produktów ma powstać konkursowe danie - mówi. – Były to m.in. mąka orkiszowa, schab z warchlaka, warzywa Oerlemansa. Z tego zaserwowałem danie, na przygotowanie którego, łącznie z podaniem, miałem 50 minut.
Danie znalazło uznanie jurorów, którzy zdecydowali o przyznaniu panu Markowi czwartego miejsca. – To dla mnie duży zaszczyt. Przede mną Mistrzostwa Polski, ale czy uda mi się w nich zaistnieć, pokaże czas – mówi skromnie oleśnicki kucharz, którego marzeniem jest własna restauracja. – Przede mną długa droga, ale pomysł już mam - mówi, serwując nam łososia. Był pyszny, że palce lizać. . .