Jan Głowa żegna się z Dobroszycami

Jeszcze przed pierwszą turą wyborów samorządowych podczas ostatniej w minionej kadencji sesji wójt Jan Głowa, od dwudziestu lat zarządzający gminą, podsumował ostatnie lata pracy. Mówił o zrealizowanych inwestycjach (m.in. zakładzie uzdatniania wody, kanalizacji w gminie, przebudowie centrum kultury). Podkreślał, że to zasługa i władz, i 22 pracowników urzędu.
Odniósł się też do kwestii pojawiających się w kampanii wyborczej. Przede wszystkim do strefy przemysłowej. - Słyszałem, że niektórzy kandydaci mówią o podziale terenów pod strefę - mówił. - To byłaby głupota. Ten grunt, który mamy trzeba chronić i czekać aż pojawi się duża firma, która będzie nim zainteresowana. Małych działek mamy mnóstwo.
Ostatnia sesja była okazją, by podziękować wójtowi, który nie wystartował w tegorocznych wyborach. Składali je szefowie gminnych instytucji, sołtysi i radni. Ci ostatni też odebrali podziękowania za pracę. - To wielka przyjemność pracować na rzecz naszej gminy - spuentowała Maria Wala