Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wracają do sił, ale potrzebne jest wsparcie

kj
Mikołaj Leksicki i Artur Lewicki wracają do zdrowia. Lepiej ma się także mała Martynka

Mamy dobre wiadomości. Artur Lewicki, który w marcu ubiegłego roku został potrącony przez auto czuje się lepiej. Światełko nadziei zaświeciło także mocniej w życiu Mikołaja Leksickiego, sześcioletniego oleśniczanina, który w związku z ciężką chorobą przez długi czas oczekiwał na przeszczep nerki. W połowie sierpnia malec przeszedł operację i dochodzi do siebie. Do zdrowia wróciła także Martynka, która w grudniu ucierpiała w wypadku razem ze swoimi rodzicami.

Nadzieja umiera ostatnia
Jak powiedziała nam Natalia Lewicka, żona pana Artura, każdy dzień w ich życiu to walka.
- Poprawa od czasu wypadku jest bardzo duża. Codziennie jeździmy na rehabilitacje i będziemy jeździć dopóki starczy nam sił - mówi pani Natalia i dodaje, że pan Artur każdego dnia walczy o wypracowanie samodzielności w ruchu i aparatu mowy. - Już teraz, na miarę możliwości staramy się wykonywać czynności takie jak przed wypadkiem. Chodzimy na spacery, spędzamy czas razem - opowiada pani Natalia i dodaje, że według lekarzy rehabilitacja potrzebna jest nawet do 10 lat po wypadku. - To dosyć kosztowne, ale wielkim wsparciem są dla nas ludzie, którzy ciągle nas wspierają - mówi Lewicka.
Z nadzieją na lepsze jutro patrzy także mały Mikołaj, który w sierpniu w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie przeszedł przeszczep nerki. Jego rodzice, Sławomir i Aldona robili wszystko aby ich synek mógł żyć normalnie. I choć nie było łatwo, wszystko wskazuje na to, że się udało. Dziś, mały Mikołaj z nową nerką, która dobrze się sprawuje jest pod stałą opieką lekarską. Za pozwoleniem lekarza wyszedł nawet na kilkudniową przepustkę do domu. Teraz czeka go rehabilitacja i lepsze życie.
Dobre wieści spłynęły do nas także od dziadków sześcioletniej Martynki, która w grudniu uległa wypadkowi razem ze swoimi rodzicami.
- Wnuczka już wróciła do zdrowia, w konsultacji z lekarzem zakończyliśmy już rehabilitację - mówiła nam Ewa Roszak, babcia dziewczynki i dodaje, że pozostała jednak sprawa lewej rączki, która bardzo ucierpiała podczas wypadku. - Czas pokaże na ile uraz był mocny - mówi pani Ewa.
O zdrowie wciąż jednak walczy mama dziewczynki, Magdalena.
- Od blisko trzech miesięcy jest w zakładzie opiekuńczym w Obornikach, jest przytomna, ale nieświadoma - mówią państwo Piotr i Ewa Roszakowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto