Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wicher podbija Nowy Jork

kk
Sławek Wiatr pobiegł w nowojorskim maratonie. Pokonał go bez treningu...

Oleśniczanin Sławomir Wiatr, znany ostatnio głównie dzięki Biegowi Wichra, którego jest organizatorem i pomysłodawcą, nie daje o sobie zapomnieć. W tym roku kolejny raz pojechał do Nowego Jorku, by wziąć udział w maratonie.

NY od zewnątrz

- W marcu 2011roku Sławek po raz pierwszy pobiegł w nowojorskim półmaratonie. Byliśmy wówczas w „Big Apple” pierwszy raz - opowiada Małgorzata Wiatr, żona Wichra. - Po tym biegu Sławek stwierdził, że jego marzeniem jest pobiec w tutejszym maratonie. A ja stwierdziłam, że owszem, ale pojadą z nami dziewczynki. Podczas poprzedniego pobytu poznaliśmy bardzo dobrze NY, więc teraz jest nam łatwiej pokazać Karolince i Zuzi to miasto. Wiatrowie wybrali się za ocean w ubiegłym tygodniu.
- Pierwszy tydzień poświęciliśmy na oglądanie miasta niejako z zewnątrz - opowiadają. - Zobaczyliśmy pomniki upamiętniające atak na wieże WTC w 2001, Time Sqare, Most Brukliński, Central Park, ZOO i nieoficjalną maskotkę nowojorskich maklerów - Byka z Wall Streat.
Weekend był zarezerwowany dla maratonu. - Mieliśmy okazję zobaczyć ceremonię otwarcia, w trakcie której odbył się wielonarodowy pochód, połączony z prezentacją światowej sławy maratończyków - mówi Sławek.
W niedzielny wietrzny i zimny poranek Sławek wystartował w 44. NYC Marathon. - A ja z Karolinką podążałyśmy metrem za nim, z polską flagą, która miała być naszym znakiem rozpoznawczym - opowiada pani Małgorzata. - Pierwsze spotkanie mieliśmy na Brooklinie, gdzie mieszkamy, drugie na Greenpoint , potem słynna 5. Aleja i wreszcie meta w Central Parku, gdzie Sławek dotarł miałam wrażenie w ogóle nie zmęczony. A ja jak zwykle stwierdziłam, że to „Cyborg”, bo mało kto wie, że od jakiegoś czasu tak na niego mówię - uśmiecha się oleśniczanka. - Biegi na 5, 10 km czy półmaratony biegnie bez przygotowania, a do maratonu nie przygotowywał się praktycznie wcale. Dodam tylko, że to był jego pierwszy maraton.

Jak się masz kochanie

Pani Małgosia opowiada nam też historię z polską flagą. - Miała nam służyć jako znak miejsca, w którym czekamy na Sławka - mówi. - Tymczasem okazało się, że zaczepiali nas biegnący Polacy krzycząc zazwyczaj „Polska”, nawet jakiś czarnoskóry mężczyzna zaśpiewał nam: „Jak się masz, kochanie...”. Na ostatnie dwa kilometry biegu flagę przekazałyśmy Sławkowi. Wbiegł z nią na metę. Po drodze usłyszał kilkakrotnie „Brawo Polska”. Ot, taki patriotyzm.

A jak ocenia swój udział w maratonie oleśniczanin? Oto relacja Sławka
Do startu, który znajdował się na Staten Island musiałem dotrzeć najpierw metrem, promem a potem autobusem. Wyruszyłem o 7.45. A start mojej grupy był o 10.55. Strzał z armaty dał sygnał do startu. Początek trasy to most Verrazano, który jest najdłuższym podwieszanym mostem w USA. Potem Brooklin, Greenpoint, Queens, Bronx, Manhattan, Meta znajdowała się w Central Parku. Niestety pogoda nie sprzyjała. Było tylko 6 stopni. Wiatr był tak silny, że co chwilę zrywało mi czapkę z głowy. Pogodowe niedogodności rekompensowali mi kibice ustawieni wzdłuż całej trasy, ludzie z flagami i transparentami, zespoły muzyczne. Brałem udział już w wielu imprezach biegowych w Polsce i na świecie ale takiego dopingu nie widziałem nigdzie. Nie spodziewałem się tak euforycznej publiczności. To bardzo mobilizuje. Kibice krzyczeli najczęściej: "Good Job", "Go Runners". Maraton był ciężki. Większość trasy to podbiegi. Mimo to wbiegłem na metę mało zmęczony. Podsumowując: nowojorski maraton to nie bez powodu mekka i marzenie setki tysięcy biegaczy chcących wziąć w nim udział. Jestem dumny, że mi się to udało!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto