Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ukrainiec mieszkający w Oleśnicy dziękuje Polakom

Katarzyna Kijakowska
Michał Tuchowski z uwagą obserwuje to, co dzieje się w jego rodzinnym kraju i dziękuje Polakom za pomoc Ukrainie
Michał Tuchowski z uwagą obserwuje to, co dzieje się w jego rodzinnym kraju i dziękuje Polakom za pomoc Ukrainie fot. Grzegorz Kijakowski
Ukrainiec Michał Tuchowski mieszka w Oleśnicy od siedmiu lat. Ostatnie wydarzenia w swojej ojczyźnie obserwuje z wielkim niepokojem.

Na Ukrainie pan Michał skończył studia. Jest inżynierem. W Oleśnicy pracuje jako tapicer w Aidzie. - Nie narzekam, bo żadna praca nie hańbi, ale gdzieś w duszy jest żal, że mimo tylu lat nauki moje studia nic tutaj nie znaczą - rozpoczyna swoją opowieść Ukrainiec, z którym spotykamy się, by porozmawiać o ostatnich wydarzeniach za naszą wschodnią granicą.

Sądny dzień

- Dzień, kiedy w Kijowie zaczęto strzelać do ludzi na ulicy był najgorszy. Bardzo to przeżyłem. Poprosiłem w pracy o wolne, nie byłem w stanie skupić się na czymkolwiek - opowiada. Tamten czas Michał Tuchowski spędził przed telewizorem. - Chłonąłem wszystkie informacje, od razu zadzwoniłem też do rodziny - opowiada. - Chciałem, żeby mój tata, brat i 13-letni syn uciekali do Polski. Miałem plan, by odebrać ich z granicy, ale oni mnie uspokoili. Zapewnili, że gdyby coś się działo od razu dadzą mi znać.
Pan Michał pochodzi z Drohobycza. Tam przez lata prowadził niewielki zakład tapicerski. - Byłem w tym naprawdę dobry, ale nigdy nie brałem pod uwagę możliwości zarejestrowania firmy legalnie - mówi otwarcie. - Gdybym tak zrobił z każdej zarobionej hrywny dziewięćdziesiąt dziewięć kopiejek musiałbym oddać państwu. To chore zasady.

Putin prowadzi grę

Nasz rozmówca bardzo jasno ocenia to, co obecnie dzieje się w jego rodzinnym kraju. - Putin robi wszystko, by przekonać się, czy w tej trudnej sytuacji Ukraina zostanie sama - mówi. - Jestem przekonany, że tak nie będzie. Słucham wypowiedzi polityków z całego świata. Obserwuję ich zachowanie i jestem przekonany, że świat nie zostawi Ukrainy na pastwę Rosji. To by mi się w głowie nie mieściło. Zdaniem Michała Tuchowskiego Rosja nie jest też na tyle silna, by przeciwstawić się Unii Europejskiej. - To ogromny kraj, z wieloma atutami, ale zależny ekonomicznie i gospodarczo od innych państw - mówi nasz rozmówca. - Putin doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ale mimo to prowadzi tę niebezpieczną grę, która może kosztować ludzkie życie. To pokaz jego mocy.

Ściągnie syna

Pan Michał ułożył sobie życie w Oleśnicy. Powtórnie się ożenił, ma dziecko. - Największym marzeniem jest, by obaj synowie wychowywali się razem - mówi. - Już rozmawiałem z pierwszą żoną i ustaliliśmy, że syn będzie się uczył polskiego, a potem przyjedzie do mnie na studia. W Polsce widzę dla niego przyszłość.
A jaką przyszłość widzi dla swojej ojczyzny? - Nie życzę Ukrainie, by wybory prezydenckie wygrała Julia Tymoszenko. Ona też w jakimś stopniu jest uzależniona od Putina - ocenia i na koniec rozmowy dziękuje: - Wiem, że Polacy różnie oceniają Tuska, ale on jest dla nas wielkim człowiekiem. Żaden polityk nie zrobił dla Ukrainy tak wiele - mówi i dodaje: Piosenka „Podaj rękę bracie” to teraz coś na kształt naszego hymnu. Ta piosenka ma dla nas ogromne emocjonalne znaczenie. Dziękujemy Polakom za wielkie serce.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto