Tak nam minął ostatni 2016 rok

Podsumowujemy mijający rok. Jaki był dla Oleśnicy, jej mieszkańców? Jakie wydarzenia oburzyły lub zaskoczyły opinię publiczną? Kim byli bohaterowie AD 2016?

Rewolucje w szpitalu
Sprawy związane ze szpitalem chyba najczęściej trafiały w minionym roku na nasze łamy. Już w pierwszym tygodniu stycznia pisaliśmy o jednym z wieloletnich ordynatorów, który musial rozstać się z placówką. Szef ginekologii Ryszard Rusiecki w szczerej rozmowie z naszą gazetą opowiedział o tym, dlaczego musi odejść z oddziału, którym zarządzał przez wiele lat. Komu nie jest z nim po drodze. Kolejne miesiące pokazały, że to dopiero początek prawdziwej rewolucji, którą zafundowali placówce jej nowi szefowie. Piotr Rogalski i Kamil Dybizbański rozstali się z większością lekarzy pracujących za poprzedniej dyrekcji i ...wystąpili do rady powiatu o zaciągnięcie kilkunastomilionowej pożyczki w parabanku. Pod zastaw nieruchomości powiatowych. Czy sytuacja szpitala stała się z tego powodu lepsza? Na razie...nie wiadomo. Wiadomo jednak, że o bilansowaniu się szpitala nie ma mowy, o czym też pisaliśmy. Dotarliśmy do danych, z których wynika, że informacje o rzekomej kiepskiej sytuacji OIOM-u, o czym mówił Rogalski, nie mają potwierdzenia w liczbach. Jaki będzie efekt polityki nowej dyrekcji? Przekonamy się o tym zapewne w nadchodzącym roku.

Zmiany, zmiany
Zmian kadrowych w 2016 roku było wiele. Można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że był to rok personalnych roszad wynikających w dużej mierze ze zmiany władzy na szczeblu krajowym.
Zupełnie nieoczekiwanie z pracą na stanowisku komendanta powiatowej policji musiał się rozstać Robert Wodejko. Kiedy komenda wydawała się “być poukładana” na nowo , w życie weszło rozporządzenie, które odsunęło Wodejkę z pracy w Oleśnicy. Krótka siatkarska przygoda z Gwardią Wrocław jeszcze za czasów PRL kosztowała komendanta stanowisko. A my dostaliśmy na święta nowego szeryfa. Został nim policjant z Wielkopolski. Jak długo zagrzeje u nas Robert Froń? Czas pokaże.
2016 rok to również miesiące politycznych transferów. Z Razem dla Oleśnicy rozstała się Małgorzata Lipska. Ugrupowaniu rządzącemu miastu i radnej przestało być po drodze. Jak to w polityce często bywa. Głośnym echem odbiło się także rozbicie lokalnej Platformy Obywatelskiej. Grupa skupiona wokół Piotra Pawłowskiego postanowiła powołać własne stowarzyszenie. Trafili do niego - razem z Pawłowskim - m.in. Wojciech Brym, Adam Horbacz i Sławomir Pytel. A i Marcin Ilski - bo od maja oleśnicki samorząd ma nowego radnego.

Minister Kempa ściąga ludzi
Skąd nowy radny? Ilski wszedł do oleśnickiej polityki na miejsce Przemysława Myszakowski, który z kolei jest od blisko roku pracownikiem Ministerstwa Sprawiedliwości. Zresztą nie tylko jego ściągnęła do Warszawy szefowa gabinetu rady ministrów Beata Kempa. W lipcu wydarzeniem w lokalnej polityce było odejście z pracy w starostwie powiatowym Artura Noworyty. Zastępca starosty także poszybował do ministerstwa. A jego miejsce zajął Piotr Karasek, dla którego powołanie na fotel wicestarosty było prawdziwym comebackiem do oleśnickiej polityki. Ale i to nie koniec. Ze stanowiskiem żegnała się w mijającym roku również Jowita Tomaszewska. Nie bez żalu zresztą, bo szefowa CKIW OHP musiała odejść z zamku z politycznych względów. Jej miejsce zajął Przemysław Wróbel, bliski współpracownik ...Beaty Kempy. Z kolei dyrektor jej biura poselskiego dostała awans do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zresztą w miejsce Macieja Sycianki, też PiS... Działo się też w oleśnickiej oświacie. Odeszła z niej po latach pracy Maria Susidko, a pojawiły - najpierw Barbara Józefowicz a potem Danuta Leśniewska.

Urosła strefa
Mijający rok należał bez wątpienia dla GKN-u. Największa oleśnicka firma uruchomiła swój nowy zakład, rozpoczynając w ten sposób zapełnianie oleśnickiej strefy przemysłowej przy ul. Krzywoustego. Kolejne przedsiębiorstwo ruszyło z budową w ostatnim kwartale. Inne zapowiadają kupno ziemi w tej części miasta w 2017 roku. Będzie praca dla oleśniczan? Wygląda na to, że tak. Zresztą praca jest już teraz. W wielu branżach brakuje tylko chętnych do jej podjęcia. Złośliwi mówią, że to efekt 500+. Być może. Bezspornym faktem jest, że z racji wprowadzenia tego przywileju oleśniczanie już dostali od państwa kilkanaście milionów.

Helikopter na rondzie
Jakie kryminalne wydarzenia zdominowały 2016 rok? Pisaliśmy o śmierci Marty spod Sycowa, którą znaleziono martwą niedaleko swojego domu. W Silnikach Małych znaleziono zwłoki noworodka. Matka dziecka czeka w areszcie na proces. Informowaliśmy o wyrokach skazujących dla byłych policjantów oskarżonych o branie łapówek. Pisaliśmy także o interwencjach lotniczego pogotowia ratunkowego na terenie Oleśnicy. Helikopter z ratownikami lądował m.in. na rondzie przy ul. Daszyńskiego, ściągając w to miejsce setki gapiów. Na łamach “Oleśniczanina” relacjonowaliśmy także głośny proces nauczycieli ze Szczodrego, oskarżonej o bicie i poniżanie uczniów. Była też historia taksówkarskiego sporu. Właściciel firmy przewozowej pozwał stowarzyszenie taksówkarzy. I doczekał się przeprosin. Za nadszarpięty wizerunek. Pisaliśmy też o tragicznych wypadkach. Do jednego z nich doszło pod Oławą. Niestety z udziałem mieszkańca Oleśnicy, nauczyciela Pawła Stadniczenki. Lubiany pedagog zostawił żonę i tróje dzieci. W 2016 roku Oleśnicę poruszyła też śmierć Karoliny. Kobieta zmarła w swoim mieszkaniu. Prawdopodobnie przez zaczadzenie.
Zmiany. Zmiany. Czy na lepsze?
W 2016 roku głośno było w oleśnickiej kulturze. Niestety, nie za sprawą spektakularnych imprez, na które oleśniczanie zostali zaproszeni. Raczej ze względu na kłótnie i animozje, które były udziałem Biblioteki i Forum Kultury. Na początku roku okazało się, że ustalenia co do Dni Oleśnicy 2016 zawarte na spotkaniu w listopadzie rok wcześniej można było między bajki włożyć. Potem samo święto miasta okazało się średniej klasy festynem. Koniec roku zakończył się dla nowej instytucji kultury konfliktem z grupą artystów współtworzących Trzecią Niedzielę, którzy stwierdzili, że z Oleśnicy odchodzą...
W 2016 roku pisaliśmy także o różnych obliczach lokalnej władzy. Na czołówki gazet trafiał burmistrz Michał Kołaciński, który w budzący kontrowersje sposób komentował zdarzenia lokalnej i krajowej sceny politycznej. To na naszych łamach starosta Wojciech Kociński zdradził, że “zdarza mu się teraz częściej wypić, dlatego jeździ z kierowcą” (starosta nie chciał jasno opowiedzieć na pytanie, czy stracił prawo jazdy za prędkość czy nie). Pisaliśmy też o wielu absurdach, których udziałem były miejskie instytucje. Ot, np. o punkcie informacji turystycznej w Rynku, który - jak ogłoszono niedawno - będzie czynny tylko w trzecią niedzielę miesiąca. O nowym zakupie dla Atola - chodzi o melex, za który miasto zapłaciło aż 49 tys. zł. Gorąco było także wokół wyborów uzupełniających do rady miasta w maju. Głównie za sprawą feralnego plakatu z logo RdO, który trafił do szkół, a jedna z pań dyrektorek przesłała go rodzicom.
W 2016 roku zakończyła się też wreszcie sprawa miejskiego citroena. Sąd stwierdził, że auto kupiono zgodnie z obowiązującymi procedurami. Citroena wystawiono na sprzedaż i po kilku próbach wreszcie udało się go sprzedaż. - Czekam na słowo “przepraszam” - komentował wyrok sądu były burmistrz Jan Bronś.
I już na koniec. To właśnie w 2016 roku Michał Kalcowski, tancerz z Bierutowa, trafił do finałowej czternastki telewizyjnego You Can Dance i chociaż programu nie wygrał, robi karierę w stolicy - jest jednym z tancerzy Agustina Agurolli.