W mecz lepiej weszli goście, rywal zdecydowanie nielubiany przez oleśniczan, którzy długo nie mogli wygrać z bystrzycką drużyną. Pierwsze minuty mogły wzbudzić obawy licznie przybyłych kibiców, że i tym razem podobny scenariusz stanie się faktem. Wynik otworzył Mikołaj Pietras, ale za chwilę na tablicy widniał wynik 1:3. Dwubramkowa przewaga utrzymała się do 8. minuty. W końcu na remis 5:5 rzucił Krzysztof Grela, a za minuty na minutę coraz lepiej radził sobie SPR.
Dali koncert
Kluczowe okazało się ostatnie dziesięć minut pierwszej połowy, w których „Łysy” wsparty przez Tomasza Łuczaka i Jacka Pawłowskiego odskoczyli rywalom. Końcowe pięć minut to bezbłędna defensywa SPR-u i serie siedmiu trafień gospodarzy, co pozwoliło rozpoczynać drugą odsłonę przy prowadzeniu 19:11. Druga połowa to już powiększanie się przewagi oleśnickim szczypiornistów, którzy przez kwadrans bezlitośnie skutecznie kończyli niemal każdą akcję w ataku.
Rozpędzony SPR prowadził już nawet szesnastoma punktami - 35:19. W końcowych minutach po wprowadzeniu kilku zmienników, w tym między innymi powracającego do gry w oleśnickiej drużynie Grzegorza Klupsia, Krokus nieznacznie zmniejszył rozmiary porażki, ale i tak zespół z Oleśnicy cieszył się z wysokiego zwycięstwa 38:25, które pozwoliło zastąpić rywali w fotelu lidera tabeli III ligi.
SPR Oleśnica 38 (19)
Krokus Bystrzyca 25 (11)
SPR Oleśnica: Leśniak, Naumiec, Kulak 2, Przedbora 3, Kumejko 3, Pikul, Klupś, Przeworski, Niczypor 2, Łuczak 8, Pietras 2, Pięta 1, Grela 11, Pawłowski 6, Dec, Hutnik.
Więcej sportu w najnowszym wydaniu tygodnika Oleśniczanin! Zapraszamy do lektury
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?