Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Solniki Małe to drużyna, która gwarantowała emocje

BM
fot. Grzegorz Kijakowski
Nieprzewidywalność, emocje i mecze obfitujące w mnóstwo goli - to główne cechy ekipy z Solnik Małych w minionym sezonie

Już jutro podopieczni trenera Tomasza Golimowskiego rozpoczną przygotowania do nowego sezonu, a tymczasem my jeszcze raz patrzymy wstecz na poczynania czwartej drużyny „serie A” w minionych rozgrywkach.

W cieniu rywali
Zespół Solnik Małych nierzadko pozostawał w cieniu rywalizacji pozostałych reprezentantów naszego powiatu. Było tak zwłaszcza wiosną, gdy jedni toczyli bój o życie w dole tabeli, drudzy marzyli o ligowym podium, a LZS „dryfował” gdzieś w okolicach środka tabeli. Ba, jeszcze trzy kolejki przed końcem był w niej na dziewiątym miejscu...
Drugoplanowa rola w A-klasowym spektaklu była jednak nieco krzywdząca. Jako nieprzewidywalny zespół, z punktu widzenia kibica, piłkarze z Solnik Małych gwarantowali mecze pełne emocji. Często skrajnych. Były bolesne porażki, jak te z Mirkowem (1:7) i Zenitem (2:7). Były straty punktów w „wygranych meczach”, gdy mimo prowadzenia 2:0, remisowali z Huraganem 2:2 i ulegli Kolektywowi 2:3. Niejednokrotnie wierni fani drużyny drżeli o korzystny wynik do ostatniego gwizdka. Były też cenne zwycięstwa, szczególnie te derbowe. Udany rewanż w Międzyborzu (4:3), czy dwukrotnie wygrane gminne derby ze Zbytową (2:3 i 4:1) z pewnością w pewnym stopniu rekompensowały kibicom ligowe potknięcia.

Bramkowe rekordy
Emocje tworzy przebieg wydarzeń na boisku, czasem kontrowersyjne decyzje sędziów, ale przede wszystkim gole. W nietypowej klasyfikacji liczby bramek padających w meczach z udziałem danej drużyny LZS Solniki Małe jest liderem wespół z Radwanicami. Bramkowy bilans ponownie podkreśla nieprzewidywalność solnickiej jedenastki, która (wliczając walkower ze Smolną) strzeliła 62 bramki, tracąc 63. Daje to średnią 4,8 bramki na każde spotkanie, więc wybierając się na mecz można było być niemal pewnym, że obejrzy się grad goli. Dość dodać, że w aż 22 z 26 ligowych pojedynków solniczan futbolówka wpadała do siatki co najmniej trzykrotnie.

Reżyser gry
Pierwsze skrzypce grał bez wątpienia kapitan Łukasz Stęplowski. 30-latek do kreowania sytuacji kolegom z drużyny dołożył również 15 bramek, będąc bezdyskusyjnie najlepszym piłkarzem w przekroju całego sezonu. To właśnie „Uniu” był głównym architektem sukcesu, jakim jest czwarte miejsce LZS-u na mecie rozgrywek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto