Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sezon motocyklowy ruszył. Mieszkańcy: ryk motocykli nie daje spać

KJ
Nasi czytelnicy określają to, co każdego roku przynosi okres wiosenno-letni, jako "nocny koszmar". Problemem są kierowcy jednośladów z silnikami, dla których sezon zaczyna się wtedy, kiedy robi się ciepło. O ile w dzień motocykliści nikomu nie przeszkadzają, sytuacja zmienia się nocą. To właśnie wtedy, zdaniem mieszkańców tzw. Zielonych Ogrodów w Oleśnicy oraz Nowego Dworu i okolic w Sycowie ulice zamieniają się w tor wyścigowy.

Problem szarżujących motocyklistów wraca rokrocznie jak bumerang, a mieszkańcy rozkładają ręce. Na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa pojawiają się sygnały. We wskazanych miejscach są też policyjne kontrole, ale problem ścigających się nocą motocyklistów nie znika.

Zaczynają po 21:00, jak na drogach robi się trochę luźniej. Jeżdżą grupami. Nie wiem, czy oni się ścigają, czy nie, ale ryk obudziłby umarłego. Jestem mieszkanką domu przy ul. Limanowskiego, więc to i tak jest trochę z boku. Nie chcę wiedzieć, jak mają ci, którzy mieszkają przy ul. Krzywoustego w Oleśnicy - mówi nam oleśniczanka.

Tę opinię potwierdzają inni mieszkańcy tej dzielnicy miasta, ale nie są jedyni. Społeczność Nowego Dworu pod Sycowem także mocno narzekają.

To nie są jednorazowe pobudki, takich przejazdów jest kilka w tygodniu, najgorzej w weekendy. Wiele razy zgłaszaliśmy ten problem, ale on zdaje się być nie do rozwiązania. Na chwilę ciszy można liczyć tylko wtedy, gdy pogoda jest kapryśna i pada deszcz - mówi pan Wacław z ul. Oleśnickiej w Nowym Dworze.

Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka

Podczas niedzielnego zlotu w Dziadowej Kłodzie udało nam się porozmawiać z grupą pasjonatów jednośladów z powiatu. Jak mówią, ich motocykle nie przekraczają norm hałasu. - Co znaczy, że motory ryczą? Tak są fabrycznie zrobione. Nasze nie przekraczają żadnych norm. W nocy jest cicho i dlatego nas trochę bardziej słychać - mówił nam jeden z motocyklistów.

Znam takich, którzy faktycznie jeżdżą bardzo agresywnie, kręcą gaz do oporu. Ale nie można wszystkich motocyklistów wrzucać do jednego worka - słyszymy.

Są bezkarni?

Choć wydaje się, że motocykliści, którzy urządzają nocne rajdy mogą czuć się bezkarni, wcale tak nie musi być. Bernadeta Pytel z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy zapewnia, że w każdej sytuacji, gdy policjant uzna, że głos motocykli może przekraczać oryginalny głos ma prawo zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu uniemożliwiając dalszą jazdę.

Zdarzają się takie przypadki, powody są różne. Zdarzają się samowolne przeróbki, a także usterki układu wydechowego, takie sytuacje dotyczą zarówno jednośladów, jak i samochodów. Każdorazowo mundurowi reagują tak samo. W razie podejrzenia, że coś jest nie tak, kierują pojazd do stacji diagnostycznej - mówi nam policjantka.

Mundurowi wciąż też prowadzą ogólnopolską akcję informacyjno-edukacyjna na rzecz poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym "Jednośladem bezpiecznie do celu". Podczas prowadzonych działań policjanci przypominają uczestnikom ruchu drogowego, że człowiek i jego zachowanie ma największy wpływ na nasze bezpieczeństwo.

W razie sytuacji niepokojących prosimy o zgłaszanie takich zdarzeń na numer alarmowy lub za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa - apeluje Bernadeta Pytel.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto