Niepokonani nowosolanie są na dobrej drodze do powtórzenia sukcesu z zeszłego roku i wygrania trzecioligowych zmagań. Choć oleśniczanie solidnie przepracowali okres przygotowawczy (czego przykładem może nieznaczna porażka 31:34 w sparingu z drugoligowym Borem Oborniki Śląskie), to lider okazał się za mocny. Drużyna pod wodzą Grzegorza Wosia uległa Astrze 23:36.
Pierwszą bramkę w hali sportowej Atola zdobył dla SPR-u Michał Kiebus. W początkowej fazie tego spotkania obie drużyny grały bramka za bramkę, aż do stanu 5:5 w 8. minucie. Niestety, później przez niemalże kwadrans rzucali wyłącznie goście. Rzutowa niemoc gospodarzy trwała, a rywale zdobyli przewagę sięgającą aż dziewięciu bramek. W końcówce przebudził się Krzysztof Grela, ale mimo trzech jego bramek na koniec pierwszej połowy Nowa Sól prowadziła 18:10.
Druga połowa również okazała się lepsza wykonaniu niepokonanych szczypiornistów Astry. Na rozpoczęcie drugich trzydziestu minut trafienie zaliczyli Grzegorz Woś i spółka, lecz później przewodzący tabeli zespół gości pewnie utrzymywał bezpieczne dystans, z czasem stopniowo powiększając różnicę bramek. Ostatecznie stanęło na trzynastu trafieniach i wysokim zwycięstwie 36:23. Warto odnotować, że w meczu szansę gry otrzymało trzech juniorów młodszych Kacper Frąckowiak, Damian Gołąb i Michał Niczypor.
SPR Oleśnica Astra Nowa Sól 23:36 (10:18)
SPR Oleśnica: Naumiec, Frąckowiak, Kulak 4, Przedbora 3, Niczypor, Szmidt, Skiba 1, Gołąb 2, Pietras 2, Kowalski 1, Grela 8, Kiebus 1, Dec 1, Hutnik, Leśniak, Woś.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?