Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po Oleśnicy grasuje pies morderca

KK
Agresywny pies omal nie zagryzł kundelka! Co będzie jeśli na jego drodze stanie dziecko?

Nasza Czytelniczka opisuje zdarzenie, które miało miejsce przy ul. Moniuszki w minioną środę. - Spacerowałam w okolicy dawnego składu opału, gdy zobaczyłam dużego psa, który na nasz widok zaczął warczeć i wyraźnie szykował się do skoku - relacjonuje kobieta. - Chciałam przejść na drugą stronę, ale nie zdążyłam. Potwór napadł mojego psa na środku ulicy. Próbował go zagryźć, a ja ratując mojego pieska kopałam, biłam i próbowałam go odciągnąć.
Z pomocą przyszło dwóch mieszkańców pobliskiego bloku. - Szarpiąc za obrożę, zerwałam mu ją, a jeden z mężczyzn wziął ją ode mnie i zaczął agresywnego psa tą obrożą dusić - opowiada drastyczne sceny oleśniczanka.
- W końcu udało się. Agresor puścił mojego psa, który uciekł mocno krwawiąc. Zaatakowany zwierzak, oprócz głębokich ran oraz rozerwanej wargi, ma otwarte złamanie żuchwy i częściowo zmiażdżone kości szczęki. Konieczna była operacja.

Kto wskaże właściciela?
Sprawa trafiła na policję. Ale może utknąć w miejscu, bo to właścicielka zaatakowanego psa musi odnaleźć właściciela agresywnego zwierzęcia, żeby można było wszcząć dochodzenie o ewentualne ukaranie.
- I tu apel do mieszkańców Oleśnicy - mówi kobieta. – Ten pies jest charakterystyczny. To duży samiec krótkowłosy o ciemnej sierści z białą łatą na szyli. Łata jest w plamki jak u dalmatyńczyka. Właściciel mieszka najprawdopodobniej na ul. Moniuszki lub w okolicy - opisuje i dodaje: - Pies jest agresywny, puszczany luzem bez kagańca i może być zagrożeniem nie tylko dla innych psów, ale również dla dzieci lub dorosłych. Dlatego tak ważne jest, aby w dobrze pojętym interesie mieszkańców ustalić właściciela.

Kara za brak kagańca
Oleśnicka policja zajmuje się już podobnymi przypadkami. Kilka miesięcy temu na Wądołach - na oczach kilku osób - inne agresywne zwierzę zagryzło kundelka.
- Sprawę zgłosiliśmy dzielnicowemu, bo ogrodzenie za którym przebywała ta bestia było niskie i pies bez trudu je przeskakiwał. - Właściciel dostał mandat, a ogrodzenie podwyższył - zapewniają policjanci.
Kara za wypuszczanie psa bez kagańca to obecnie 500 zł.
- Mój piesek wiele w swoim życiu przeszedł. Wzięłam go rok temu ze schroniska - mówi nasza czytelniczka. - Teraz walczy o powrót do zdrowia, bo jakiś nieodpowiedzialny człowiek wypuszcza mordercę w samopas, żeby sobie pobiegał i od czasu do czasu zamordował innego psa dla zabawy?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto