Coraz lepiej poczyna sobie w pierwszej lidze Paweł Kubiak. W rozegranym w miniony weekend spotkaniu MKS-u Kluczbork z GKS-em Katowice po raz kolejny w tym sezonie wychowanek Pogoni Oleśnica pojawił się na boisku od pierwszych minut.
A warto wspomnieć, że kredyt zaufania od trenera dostał wracając po trzytygodniowej przerwie spowodowanej skręcenie kostki w meczu przeciwko Chobremu Głogów, w którym również jego nazwisko widniało w wyjściowej jedenastce.
W spotkaniu z katowicką GieKSą na boisku spędził 82. minuty, ale po meczu powodów do radości nie było, bo kluczborczanie przegrali to spotkanie 0:2. Jakby tego było mało, dwa dni po meczu zarząd klubu rozwiązał umowę z trenerem Mirosławem Dymkiem.
Gra o utrzymanie
Skąd taki ruch włodarzy klubu z Kluczborka? Sytuacja „Larego” i jego klubowych kolegów nie jest do pozazdroszczenia. MKS tuż przed półmetkiem rozgrywek pierwszej ligi zamyka ligową tabelę z dorobkiem zaledwie 10 punktów w 14 meczach. Dotychczas drużyna tylko raz cieszyła się z kompletu punktów.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?