Nasza Czytelniczka alarmuje w sprawie sytuacji, do których coraz częściej dochodzi przed oleśnickimi supermarketami. Przede wszystkim na parkingach przed Biedronkami. Czy naszych stróżów prawa naprawdę to nie obchodzi?
Oto, co pisze oleśniczanka: „Nerwy człowiekowi wysiadają, kiedy ma zrobić zakupy w oleśnickich marketach, szczególnie w Biedronkach. I nie chodzi tu o tłok w sklepie, czy kolejki do kasy. Prawdziwą plagą są ludzie z tzw. marginesu, którzy przed wejściem do sklepu lub po wyjściu z niego, zaczepiają klientów. Nie dość, że okropnie śmierdzą to są strasznie nachalni. Strach im zwrócić uwagę, bo większość ludzi, przynajmniej ja, obawia się o swoje auta, które zostawiają na parkingu. Czy naprawdę nie można nic z tym zrobić?”.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?