Zakład Oczyszczania Miasta działający przy Miejskiej Gospodarce zatrudnia 39 osób. W Bierutowie w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji cała kadra to blisko 30 ludzi. Miejsca pracy części z nich są zagrożone.
Jesteśmy w ważnym momencie
Grzegorz Odelski przyznaje, że zakład którym kieruje jeszcze nie był w tak trudnym momencie.
- Nasza działalność to zbiórka odpadów, sprzątanie ulic miasta i obsługa wysypiska - mówi. - Ulic na dzień dzisiejszy nie sprzątamy, bo w ubiegłym roku przegraliśmy przetarg. Wysypisko w Smolnej zapełnia się i jego los też jest przesądzony. A wiosną może się okazać, że nie wygramy przetargu na wywóz odpadów z Oleśnicy i gminy Oleśnica, gdzie działamy obecnie.
Te zmiany to efekt wejścia ustawy śmieciowej. Wiosną każda z gmin będzie musiała ogłosić przetarg na świadczenie usług związanych z wywózką odpadów. - We Wrocławiu do takiego przetargu stanie z pewnością kilkanaście firm z tej branży - przypuszcza Odelski. - Miasto zostanie podzielone pomiędzy trzema albo czterema, pozostałe będą szukać rynku w takich miastach jak Oleśnica. Zresztą nic dziwnego. U nas mieszka blisko 37 tys. osób. To łakomy kąsek.
Odelski zdaje sobie sprawę, że nie będzie łatwo wygrać z potentatami. - Dlatego i my myślimy o tym, by startować w przetargach wokół Oleśnicy, gdyby w samym mieście powinęła nam się noga - mówi. Mowa o gminach Bierutów czy Syców. - Jeśli nie zagospodarujemy ludzi trudno nam będzie zachować dla nich miejsca pracy - dodaje kierownik.
Nikogo to nie obchodzi
W Bierutowie na bruk może pójść 12 osób. - Część ma świadczenia emerytalne, pozostali nie - denerwuje się burmistrz Władysław Kobiałka. - Ludzie plus nowy sprzęt, który kupiliśmy pójdą w odstawkę, bo nasz zakład nie może startować w żadnym przetargu. A wszystko dlatego, że ktoś sobie wymyślił, żeby zrobić pieniądze na śmieciach. Tylko czyim kosztem? Zwykłych ludzi, którzy całe życie pracują w gminnych zakładach komunalnych. Kobiałka ma nadzieję, że przed podjęciem ostatecznych decyzji przez samorządy Trybunał Konstytucyjny rozpatrzy skargę samorządów na nową ustawę. - Jeśli nawet Trybunał stwierdzi, że ta ustawa to bubel, może się okazać, że będzie za późno. Przecież do lipca trzeba wszystko przygotować - mówi rozgoryczony.
W gminie Dobroszyce sytuacja wydaje się klarowniejsza. Usługi związane z wywozem śmieci świadczy tu zewnętrzna firma. - Wiem, że niemal na sto procent nie wystartuje w nowym przetargu - mówi wójt Jan Głowa. - Będziemy więc szukać nowego podmiotu, który zadba o tę lukę na naszym rynku.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?