Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oleśnica: Piłkarze ręczni Pogoni już na szóstym miejscu w tabeli

Michał Kozar
Grzegorz Kijakowski
Spore emocje zafundowali sobie i kibicom piłkarze ręczni Pogoni w wyjazdowym spotkaniu z Orlikiem w Brzegu. W sobotni wieczór oleśniczanie wywieźli z hali przy ul. Oławskiej 2 punkty.

Doskonała postawa potwierdza postawioną przez naszą redakcję tezę: Ten zespół ma potencjał!
Szczypiorniści niezmiennie z ogromną wolą walki przystąpili do meczu. Daniel Piłat rozpoczął od celnego rzutu dającego prowadzenie Pogoni. Mimo determinacji oleśniczan, przez kolejne pięć minut nie padła żadna bramka.
– Początkowo broniliśmy się w typowym ustawieniu 6-0, następnie przeszliśmy do wariantu gry z jednym wysuniętym zawodnikiem – wyjaśnia Tomasz Folga, trener oleśniczan. Modyfikacja ustawienia okazała się słuszna i po 10 minutach rywalizacji zaczęła zarysowywać się znaczna przewaga Pogoni. Dużą aktywnością i skutecznością w piętnasto minutowym okresie gry odznaczali się Piłat, Łukasz Piwnicki oraz Krzysztof Grela. Od 20. minuty szczypiorniści Pogoni posiadali czterobramkową przewagę, którą systematycznie powiększali, by po pierwszej połowie prowadzić 19:12. Taka zaliczka zdawała się wystarczyć w spokojnym „dowiezieniu” korzystnego rezultatu do końca. Tak się jednak nie stało. Przy stanie 20:12 gospodarze zaczęli systematycznie zmniejszać dystans. Jak to w piłce ręcznej bywa, bramki najczęściej są konsekwencją popełnionych błędów, a tych oleśniczanie w drugiej połowie popełnili sporo.
– Przeciwnicy zaczęli grać agresywnie i z tą presją ciężko radzili sobie moi zawodnicy, popełniając wiele błędów indywidualnych – przyznaje Folga. Szkoleniowiec Pogoni zwrócił też uwagę na dużą nieskuteczność w wydawałoby się stuprocentowych sytuacjach. Na dwie minuty przed końcem oleśniczanie prowadzili zaledwie dwoma bramkami. Przy stanie 30:28 gospodarze zdołali zdobyć kontaktową bramkę. Celnym rzutem odpowiedział na szczęście Przemysław Niciński, który przypomnijmy, w końcówce spotkania uratował już remis z Zagłębiem Lubin. Przy stanie 31:29, zespół Orlika zdobył jeszcze jedną bramkę lecz ostatecznie to szczypiorniści Pogoni triumfowali w tym spotkaniu.
Zapytany przez nas Tomasz Folga czy w jego zamyśle istnieje plan grania o najwyższe cele, odpowiada: - Z pewnością gra o utrzymanie mnie nie interesuje, jednak walczyć o coś więcej niż środek tabeli jest niemożliwie – powiedział. – Zejdźmy na ziemię! – kontynuuje. Większym wyzwaniem od zajmowanego miejsca w lidze jest dla nas znalezienie optymalnych warunków do treningów, a tych jak na razie nie mamy! – przyznaje nieco rozgoryczony. Zawodnicy i trener usilnie próbują szukać obiektów w ościennych gminach by podnosić swoje umiejętności.
Być może skoro są chęci i wyniki to warto wyjść naprzeciw i udostępnić oleśnickie obiekty. Tych z pewnością nie brakuje.
Kolejny mecz w najbliższą sobotę z MKS-em w Poznaniu.

Orlik Brzeg - Pogoń 30:31 (12:19)
Pogoń: Szmidt, Sapała - Szpich (6), Piłat (3), Celek (1), Zając (1), Chuchla, Grela (9), Malawski, Żubrowski (1), Piwnicki (2), Niciński (4), Kruk (1), Furmanowski (4).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto