Oleśnica: Lotnisko ze zgrzytem

Kilka listów intencyjnych firm i instytucji zainteresowanych działalnością na terenie lotniska w Oleśnicy leży już w szufladzie starosty Zbigniewa Potyrały. Z żadną z nich nie podpisano jednak umowy. Będzie to mógł zrobić zarząd spółki Lotnisko Oleśnica, którą w grudniu powoła rada powiatu. - Mam na to zgodę środowisk politycznych - cieszy się Potyrała, który w trakcie konsultacji na temat zagospodarowania terenów mówił o planach. - Jeśli projekt się powiedzie to lotnisko będzie stymulować gospodarkę regionu, a nawet kraju - mówi. Przyznaje, że 100 mln zł, które mają posłużyć do zagospodarowania terenu powiat nie ma. - Ale ta kwota nie będzie potrzebna w całości i od razu - wyjaśnia. - Liczę też na udział województwa w zorganizowaniu Lotniska Oleśnica.

Wykształcą studentów

Strategicznym partnerem dla powiatu ma być Politechnika Wrocławska, która chce stworzyć na tym terenie m.in. ośrodek badawczy. - W Oleśnicy chcemy kształcić inżynierów lotnictwa i kadry zarządzające ruchem lotniczym - mówi dr Ryszard Wróblewski z Instytutu Inżynierii Lotniczej. Politechnika chce też utworzyć nowoczesne laboratorium. Na lotnisku mają powstać hangary, będą też składane niewielkie samoloty, w tym odrzutowce biznesowe. Tak deklarują firmy, z którymi wstępnie porozumiały się władze powiatu. To m.in. Metal Masters, Aeroplan, Solar Park, Audia Grup Aleksandra Wróbla (firma związana z Mercedes Wróbel, red.). Już na wiosnę małe samoloty mają korzystać z lądowiska. Na kolejne inwestycje trzeba jednak poczekać, bo konieczne jest wykonanie dokumentacji. A to potrwa nawet do 18 miesięcy. Już teraz powiat toczy rozmowy z lotniskiem w Strachowicach. - Spotkałem się z prezesem Kusiem. Wyjaśniliśmy sobie, że nie chcemy być dla Wrocławia konkurencją, że chcemy współpracować - mówił Potyrała.

Ich to nie interesuje?

- Już w grudniu powołamy spółkę, do której, mam nadzieję, dołączą w 2013 roku miasto i gmina Oleśnica - mówi starosta.
Właśnie na samorządowcach z tych gmin suchej nitki nie pozostawia Zdzisław Kierkicz. - Ubolewam nad nieobecnością burmistrza Bronsia i wójta Kasiny, który powinien być najbardziej zainteresowany tym, co tu mówimy - krytykował pełnomocnik starosty. - No, ale jak pan wójt chciał podnosić podatek od nieruchomości o 30 procent, a pan burmistrz myśli, żeby zrobić z Oleśnicy sypialnię Wrocławia, to może lepiej jak się rozstaniemy. Jakie są faktyczne zamiary Oleśnicy względem lotniska?
- W przyszłorocznym budżecie miasta są pieniądze - 100 tys. zł - zarezerwowane na udziały w spółce- wyjaśnia wiceburmistrz Piotr Pawłowski. - Poza tym burmistrz czeka na biznesplan, a ostateczną decyzję w sprawie wejścia do spółki i tak podejmie rada miasta.
Na sobotnim spotkaniu wyjaśniła się też nieobecność wójta Kasiny. - Właśnie dostałem smsa, że pan wójt wrócił o 3 w nocy z Warszawy i zegarek nie zadzwonił - wycofywał się z wcześniejszych oskarżeń Zdzisław Kierkicz. - Zażyczył sobie też informacji z dzisiejszego spotkania. - Przepraszam, że byłem zbyt emocjonalny, ale jestem z tym projektu od początku - spuentował swoje krytyczne wystąpienie.