Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michalec powalczy o Ekstraklasę

BK
Michał Michalec pokazał, że potrafi powstrzymywać piłkarzy największego formatu
Michał Michalec pokazał, że potrafi powstrzymywać piłkarzy największego formatu
Z Michałem Michalcem, wychowankiem Pogoni Oleśnica, obecnie graczem II ligowego Chrobrego Głogów, rozmawia Bartłomiej Kowalczyk

Jesteś jednym z nielicznych wychowanków Pogoni, którzy osiągnęli sukces. I wciąż jesteś młodym piłkarzem z ogromnym potencjałem na Ekstraklasę.

Już nie takim młodym, ale z tego co mówią, to najlepszy wiek dla piłkarza. Oczywiście szkoda, że więcej chłopaków z Oleśnicy nie gra gdzieś w wyższych ligach. Choć prawda jest taka, że w ostatnich latach było kilku, którzy spokojnie mogli się o to postarać. Mówię tu np. o Jarku Musiałku, Arku Smyczyńskim. Chociaż z tego co wiem, teraz klub mocno poszedł w stronę szkolenia dzieci i młodzieży, więc można się spodziewać, że za parę lat o sile Pogoni będą stanowili sami wychowankowie, którzy przebiją się gdzieś wyżej.

Chrobry to znakomicie zorganizowany ośrodek. Miasto jest nastawione na rozwój, a także na poważną piłkę.

Warunki do gry są na poziomie pierwszoligowym. Klub jest dobrze zorganizowany i są tu perspektywy na wyższą ligę. Nie miałem problemów z aklimatyzacją. Z chłopakami z Głogowa znałem się z boiska, więc nie trafiłem do całkiem obcego mi środowiska. Pół roku temu dołączyła do mnie narzeczona, znalazła tu pracę. Oprócz grania w Chrobrym trenuję również dzieci w Akademii, co daje mi ogromną satysfakcję i dodatkowe zajęcie.

Twój tata Waldemar Michalec powiedział, że dla Ciebie futbol zawsze był priorytetem, a dla twoich kolegów już nie do końca. Choć umiejętności wielu z nich miało zbliżone.

Niektórzy byli lepsi. A co do priorytetów, to zawsze najważniejsi byli dla mnie najbliżsi, zaraz potem piłka. Jestem szczęśliwy ponieważ robię to co kocham i nie jest to tylko praca, ale mój sposób na życie.

Rozmawiałem z Twoimi kolegami z boiska. Jedni mówili, że osiągnąłeś sukces, bo kochałeś piłkę i zawsze była ona dla Ciebie najważniejsza. Inni, że chodziłeś swoimi ścieżkami. Słyszałem także głosy, że dzięki piłkarskiej przeszłości ojca, miałeś łatwiej...

Cieszę się, że koledzy tak mówią. Dzięki tacie miałem łatwiejszy start, nie zaprzeczam, ale nie były to żadne „układy”. Po pierwsze nauczył mnie wielu rzeczy, właśnie dlatego, że kupę lat grał w piłkę. Jak trenował mnie jeszcze w juniorach albo później w seniorach, po meczu jak już wszyscy wracali do domów, ja miałem jeszcze dodatkowe wykłady taktyczne. Teraz się z tego śmieję, ale naprawdę dużo się wtedy nauczyłem. Po drugie było mi łatwiej wejść do drużyny ponieważ znałem tam prawie wszystkich. Pamiętam, że jak miałem 9 czy 10 lat jeździłem z tatą na obozy, do wszystkich mówiłem per Pan, a kilka lat później oni stali się moimi kolegami. Dużo zawdzięczam Tomkowi Idziorkowi, który „zaopiekował się” mną na samym początku. To tyle, jeśli chodzi o układy mojego taty. Do Głogowa trafiłem ponieważ chciał mnie tu ściągnąć trener Kubot. Zagrałem dobry mecz przeciwko Chrobremu, do tego strzeliłem im bramkę.

Nie da się podważyć Twoich umiejętności. Znakomita gra głową, wola walki. O takich zawodnikach mówi się, że „wsadzą głowę tam, gdzie inny nie wsadziłby nogi”.
Akurat te argumenty, które wymieniłeś, łatwo sprawdzić. Wystarczy policzyć blizny na głowie, jest ich naprawdę sporo (śmiech). Mówi się, że jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz, więc mankamenty znajdują się po każdym spotkaniu. Staram się, aby było ich jak najmniej i wiem, że można to osiągnąć tylko ciężką pracą.

Jesteś po bardzo ciężkiej kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych. Kiedy dojdziesz do optymalnej formy?

Ciężko trenuję. Nauczyłem się, że wszystkie plany mogą nagle wziąć w łeb. Ostatnio zagrałem pierwsze 90. minut po 9. miesiącach i trzech operacjach. Nie było tragicznie, więc jestem dobrej myśli. Chociaż przyznam, że był moment, w którym zastanawiałem się, czy w ogóle będę jeszcze kiedyś grał w piłkę. Dlatego teraz jeszcze bardziej się cieszę z każdego treningu i meczu jaki mogę rozegrać.

To powiedz nam o swoich prywatnych i zawodowych planach.

Myślę, że na wesele będę zapraszał w przyszłym roku. Cel z Chrobrym to oczywiście awans. Przed kontuzją dałem sobie dwa lata na grę w ekstraklasie, został mi jeszcze rok i trzy miesiące (śmiech). Nie, żebym po tym terminie przestał próbować, ale żeby było trudniej trzeba sobie wyznaczyć jakiś konkretny termin.

Michał Michalec
Urodzony: 07.08.1987 r.
Wzrost: 184 cm
Waga: 77 kg
Pozycja: obrońca

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto