Miasto nie chce stacji PKP. Jest szansa na remont?

Pytanie, co dalej z oleśnickim dworcem PKP, wraca od lat jak bumerang. Pytają mieszkańcy, odpowiedzi stara się udzielać władza. Na razie nic z tego dialogu jednak nie wynika, bo oleśnicka stacja kolejowa jak była postrachem tak jest nadal. I nie pomogą argumenty wysuwane przez kolej, że odświeżono hol czy włączono oleśnicki obiekt do tych, którzy zostaną wyremontowane. Chyba trzeba wreszcie jasno powiedzieć, że w te obietnice nikt już w Oleśnicy nie wierzy.

Jesteśmy na liście
Ostatnio o termin planowanego przez kolej remontu pytał Sebastian Lelas, wieloletni działacz Stowarzyszenia Młodzi Demokraci. - Informuję, że budynek dworca kolejowego w Oleśnicy jest ujęty w wykazie projektów objętych Programem Inwestycji Dworcowych PKP na lata 2016-2023 - napisała Anna Yakubovska z zespołu ds. Informacji Publicznej, Skarg i Wniosków PKP. - Zatem w tym okresie zostanie sporządzona odpowiednia dokumentacja projektowa oraz uzyskane zostanie pozwolenie na budowę, a następnie zostaną wykonane roboty budowlane. Na dzień dzisiejszy nie jest znany harmonogram realizacji poszczególnych etapów inwestycji. - Ponadto informuję, że w budynku dworca są na bieżąco usuwane wszelkie awarie i usterki zakłócające pracę obiektu oraz dokonywane są bieżące naprawy - czytamy w piśmie.

Rozmowy trwają. Tyle w temacie
W grudniu w tej sprawie z wojewodą dolnośląskim Pawłem Hreniakiem rozmawiał burmistrz Michał Kołaciński. Co z tych rozmów wynika i czy miasto - w razie złożenia mu takiej propozycji - jest zainteresowane przejęciem budynku stacji kolejowej na własność (są gminy, które podejmują takie decyzje i zagospodarowują dworce na swój użytek, red.). Odpowiedź ratusza jest na razie bardzo dyplomatyczna.
- Rozmowy nadal trwają i będą jeszcze kontynuowane. W chwili obecnej kwestia przejęcia obiektu przez samorząd nie jest brana pod uwagę - usłyszeliśmy od Michała Skrzypka, asystenta burmistrza Oleśnicy.
Czy to oznacza, że przyjedzie na czekać na remont dworca do 2023 roku?