Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marek Matyja zwyciężył w Grand Prix Polski

Bartłomiej Kowalczyk

Cztery zacięte pojedynki, morderczy wysiłek, ale też i ogromna determinacja – tak w skrócie wyglądała przygoda Marka Matyji, pięściarza Orła Oleśnica, na czterodniowym turnieju bokserskim rozgrywanym w Ostródzie.
W czwartek po siedmiu godzinach długiej trasy, o godz. 19. podopieczny Wojciecha Bartnika stoczył pierwszą walkę. Marek od początku zdominował Marcina Mallka z klubu Róża Karlino. Matyja skutecznie atakował dolne partie swojego rywala nie dając mu złapać oddechu. Wygrał w II rundzie po trzecim liczeniu.
W piątek rywalem naszego boksera był Marcin Dziadek, przedstawiciel klubu Ziętek Brzeziny. Tu także reprezentant Orła błyskawicznie zaatakował przeciwnika lewymi hakami i lewymi sierpowymi zwyciężając przez techniczny knock-out już w I rundzie.
Sobotnią walkę półfinałową musiał stoczyć z Patrykiem Rostkowskim – wicemistrzem Polski seniorów. Tam już widać było doświadczenie i rutynę. Po pierwszych dwóch rundach Matyja jednak prowadził, bo prócz skutecznych ciosów sędziowie odjęli 3 punkty Rostkowskiemu za niesportowe zachowanie w ringu, i Matyja wygrał na punkty po trzech rundach.
W niedzielę przyszedł czas na starcie finałowe. Matyja musiał stawić czoła Kasjuszowi Życińskiemu z klubu KS Sako Gdańsk. - Przeciwnik miał ze sobą spore rzesze fanów na trybunach, którzy gorąco go wspierali. W Marka widać było już zmęczenie, ale pokazał klasę i był w stanie zatriumfować - przyznał po zawodach Wojciech Bartnik, który na mazurach był wraz ze swoim podopiecznym.
Finałowy pojedynek zakończył się zwycięstwem na punkty po trzech rundach, co pozwoliło mu wygrać I Grand Prix Polski w wadze półciężkiej w kategorii do 81 kilogramów. Matyja okazał się najlepszy wśród 21 zawodników w swojej kategorii. Ten sukces automatycznie otworzył mu drogę do kadry narodowej. Znakomity wynik na ringu w Ostródzie jest dla niego również przepustką do mistrzostw Polski seniorów, które odbędą się w Zawierciu pod koniec marca. Najlepsi mogą uzyskać wówczas kwalifikacje do Mistrzostw Europy, które odbędą się w maju w Mińsku.
- Niestety widać było u Marka brak tego przygotowania w ramach kadry. Pracowaliśmy tylko w klubie. Ale on dokonał wielkiego sukcesu i teraz trzeba go dalej wspierać, bo przed nim świetlana przyszłość. Duża zasługa w tym także Marka Czarneckiego, prezesa Orła, który pomaga nam w sprawach organizacyjnych i przy pozyskiwaniu funduszy - dodał Bartnik.
Trzeba także zaznaczyć, że Wojciech Bartnik w dniach 16-17 marca będzie współorganizatorem gali boksu w Dziadowej Kłodzie. Będą to mistrzostwa Dolnego Śląska juniorów i kadetów, a także juniorek i kadetek. W tym tygodniu nasz olimpijczyk jest także obecny jako asystent trenera w kadrze olimpijskiej, która trenuje na Węgrzech.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto