Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Liczy się każdy mecz

Bartłomiej Kowalczyk
Grzegorz Graf jesienią zastąpił na stanowisku trenera Mieczysława Mosia
Grzegorz Graf jesienią zastąpił na stanowisku trenera Mieczysława Mosia fot. Grzegorz Kijakowski
O swoich pierwszych doświadczeniach trenerskich i sytuacji w Smolnej, rozmawiamy z Grzegorzem Grafem trenerem KS-u

Przed sezonem praktycznie każdy typował, że wasz zespół znajdzie się w czubie tabeli. Gra mogła się podobać, ale nie było wyników. Po pierwszych 4. kolejkach mieliście na koncie tylko jeden punkt. To było jeszcze pod wodzą Mieczysława Mosia.

Nie było presji na wynik, nikt nie pompował balonu. Faktycznie, graliśmy ładną piłkę, ale w każdym z tych pojedynków, brakowało kropki nad „i”. To nie była wina trenera Mosia. Może nie mieliśmy snajpera z prawdziwego zdarzenia? Graliśmy ładnie, ale nieskutecznie.

Jak decyzję o zmianie trenera przyjęła drużyna? Grał Pan z nimi, a teraz zaczął sprawować opiekę.

Muszę przyznać, że byłem zdziwiony tym, że zarząd postawił właśnie na mnie. Zdecydowałem się jednak podjąć rękawicę. Drużyna przyjęła mnie bardzo dobrze, bo wcześniej już się zdarzało, że kiedy trenera Mosia nie było, to ja prowadziłem zajęcia. Moje doświadczenie zaprocentowało.

A jak układa się Panu współpraca z Bartłomiejem Czarkowskim? Przecież wspólnie prowadzicie zespół.

Bardzo dobrze. Znamy się przecież z Bartkiem od juniorów jeszcze z czasów Pogoni Oleśnica. Zawsze któryś z nas jest na miejscu, wzajemnie się uzupełniamy. Odbyliśmy spotkanie w cztery oczy, potem jeszcze z prezesami. Ustaliliśmy, kto za co odpowiada.

Po objęciu sterów zespół „odpalił”. Co było tego przyczyną? Nie licząc lania z Mirkowem i porażki Widawą, w ośmiu meczach zdobyliście 17 oczek.

To się musiało wreszcie stać. To nie jest tak, że przyszedł nowy trener i od razu jest metamorfoza. Jesteśmy po prostu dobrą drużyną.

Jaka jest obecnie najlepsza pozycja na boisku dla Grzegorza Grafa?

Wszystko zależy od tego jaką dysponujemy kadrą w danym dniu. Wiadomo A-klasa rządzi się swoimi prawami, każdy ma pracę, czasem szkołę i nie zawsze wszyscy są do dyspozycji. To sytuacja określa, gdzie będę występował.

Chciałby Pan kogoś indywidualnie pochwalić za tę rundę?

Chciałbym pochwalić cały zespół. Za to, że potrafiliśmy się podnieść, wygrać kilka spotkań i grać z żelazną konsekwencją i w kilku meczach. Chłopcy naprawdę realizowali to, co sobie założyliśmy. Zarówno na treningach, jak i na odprawach.

Kiedy KS wznawia treningi i czy są już planowane jakieś wzmocnienia?

Zaczynamy 8 stycznia na orliku gminnym o 19. Zapraszam wszystkich chętnych, którzy chcieliby spróbować swoich sił. O transferach na razie nie będę mówił, żeby jakiś zespół nam nie podebrał potencjalnych nowych graczy. Przyznam jednak, że przydałby się nam solidny napastnik i bramkarza. Jeśli byłoby to możliwe to chciałbym, aby do każdej formacji dołączył jeden nowy zawodnik.

Do prowadzącej Widawy tracicie 9 punktów. Czy jest szansa na odrobienie tej straty?

Ja nie liczę ile mamy punktów do Widawy, czy do innych zespołów. Ja chcę wygrać każdy mecz i to samo mówię swoim zawodnikom. Na początku sezonu mówiłem, że celem jest awans. Teraz to się mogło zmienić, ale jak będziemy wygrywać to szansa wciąż jest.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto