Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto z kogo chce zrobić jelenia?

Katarzyna Kijakowska
Dopóki nie powstanie biznesplan, miasto nie zamierza aktywnie włączyć się w działalność spółki Lotnisko Oleśnica

Oleśnica - przynajmniej na razie - nie zamierza włączać się aktywnie w funkcjonowanie spółki Lotnisko Oleśnica. - Gratuluję panu roztropności w tej sprawie - popiera burmistrza radny Ryszard Siwecki.

Gdzie jest plan?
- Przystępując do jakiegokolwiek przedsięwzięcia, szczególnie jeśli ma ono kosztować miliony, można oczekiwać biznesplanu - mówi Jan Bronś, odpowiadając na sugestie Jarosława Kempy, by podjąć kroki w sprawie konkretnego włączenia się miasta do powiatowej spółki.
- Taki dokument jest potrzebny, aby przewidzieć, jakie będą wpływy, jakie konieczne koszty, jak to się rozkłada w czasie i jaka byłaby ewentualna dopłata ze strony udziałowców - uważa burmistrz Oleśnicy. - Z przedsięwzięciem typu lotnisko nie da się uprawiać partyzantki.
Bronś krytycznie odnosi się do działalności powiatu w tej kwestii, ale suchej nitki nie pozostawia też na Stowarzyszeniu Lotniska Oleśnica.
- Za konieczne uważam rozstrzygnięcie relacji pomiędzy spółką a Stowarzyszeniem Lotnisko Oleśnica. Nie może być tak, że dwóch rządzi na jednym terenie - krytykował sposób obecnego zarządzania terenem. Dodał też, że czytając ostatnie medialne komentarze odniósł wrażenie, że „ktoś tu szuka jelenia”.

Jestem rozczarowany
Grzegorz Dłubak szefujący stowarzyszeniu spotkał się z Bronsiem jeszcze przed piknikiem. Wiemy, że rozmawiano m.in. o możliwości dofinansowania imprezy przez miasto. Stanęło na tym, że... urząd nie dołoży do imprezy ani złotówki.
- Jestem rozczarowany postawą pana burmistrza - nie ukrywa Grzegorz Dłubak, prezes stowarzyszenia. - Zawiódł mnie swoim wyobrażeniem o tym, co można na lotnisku zrobić. Jego zdaniem Politechnika Wrocławska na pewno nie wejdzie do Oleśnicy. Bo nie ma pieniędzy, bo on rozmawiał na ten temat z jakimiś ludźmi. A my rozmawialiśmy z panem rektorem i wiemy, że będzie inaczej. Mając pieniądze każdy głupi zrobi interes, ale żeby osiągnąć sukces trzeba też włożyć wysiłek i pracę - mówi Dłubak.

Spokojnie, będzie dobrze
Starosta Zbigniew Potyrała nie chce rozmawiać o konflikcie z miastem przez media. - Umówiliśmy się z panem burmistrzem na spotkanie i wierzę, że dojdziemy do konsensusu - mówi. Przyznaje też, że nadal liczy na dobre relacje z oleśnickim samorządem.
- Burmistrz ma przedstawiciela w radzie nadzorczej naszej spółki - udowadnia. - I jeśli nawet na razie nie wejdzie do niej z kapitałem, jestem pewien, że będziemy współpracować.
Jan Bronś wspólnych działań nie odrzuca. Ale... - Na zdrowych zasadach jesteśmy w stanie partycypować w tym przedsięwzięciu - mówi. - Ale może się okazać, że zaplanowane przez nas 100 tys. zł będzie połową całego majątku spółki, bo gmina Oleśnica nie ma na udziały ani złotówki. Burmistrz sceptycznie patrzy też na plany uruchomienia lotniska za kilkanaście milionów złotych. - Koszt uruchomienia może wynieść 100 ml zł, a takich pieniędzy nikt nie ma - ucina.
Takie podejście do tematu to, zdaniem Zdzisława Kierkicza, odstąpienie od umowy, którą miasto, gmina Oleśnica i powiat podpisały jesienią 2012 roku. - Pozostaje apelować, aby Rada Miasta Oleśnicy wreszcie się opamiętała i konkretnymi działaniami zaczęła wspierać projekt - mówi.
Czy to jeszcze możliwe? Jan Bronś uważa, że zaproszenie przedstawicieli powiatu i stowarzyszenia na sesję rady miasta przynajmniej na razie nie ma sensu... - Brakuje konkretów - puentuje.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto