Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ks. Piotr Semeniuk: zastosowano stalinowskie metody

kk
Ksiądz Piotr Semeniuk
Ksiądz Piotr Semeniuk fot. Grzegorz Kijakowski
Proboszcz parafii w Ligocie Małej uważa, że atak na niego to efekt sporu dotyczącego I Komunii Świętej.

Proszę powiedzieć, dlaczego ksiądz nie rozwiał wszystkich wątpliwości, odpowiadając od razu na pytania autorów publikacji?
Mejla z pytaniami na temat obecności szafarza na plebanii potraktowałem najpierw jak głupi żart. Gdyby autorzy tego artykułu przyjechali do mnie, odpowiedziałbym na każde pytanie. A tak zastosowano wobec mnie stalinowskie metody. Na podstawie anonimu zostałem osądzony, obrzucono mnie błotem. Przyznam, że ta sytuacja mocno zachwiała moją wiarę w ludzi.

Skupmy się na sprawie szafarza mieszkającego na plebanii.
No właśnie, to jest zaskakujące, bo szafarz mieszka na plebanii od trzech lat i wcześniej ten fakt nie był przez nikogo negowany, a zapewniam, że on przed nikim się nie ukrywał. Udzielał sakramentu komunii, prowadził kancelarię. Przyznam też, że obecność drugiej osoby dawała i daje mi poczucie bezpieczeństwa. Poza tym podczas wykonywania przeze mnie różnych obowiązków, np. w trakcie kolędy, parafianie nie zastają plebanii zamkniętej na cztery spusty. Mogą na bieżąco załatwiać swoje sprawy. Dodam też, że szafarz jest osobą bardzo w parafii lubianą i szanowaną. Jego obecność nikomu nie przeszkadzała.

Skąd więc pomysł, by wysłać na księdza anonim? Podobno miał ksiądz konflikt z rodzicami, którzy chcieli, by I Komunia Święta odbyła się w tym roku w Ligocie Małej.
Ponieważ w parafii są dwie szkoły uważałem, że dobrym rozwiązaniem będzie organizacja tych uroczystości na przemian. Raz w Smolnej, raz w Ligocie. Ale ten pomysł spotkał się z ogromnym oporem wśród grupy mam z Ligoty Małej. Skarga trafiła do kurii, która poprosiła o przygotowanie dwóch mszy komunijnych. Przystałem na to. Już po tej decyzji odbyło się spotkanie z rodzicami z Ligoty. Słyszałem, że będę nagrywany, poprosiłem więc pana szafarza, żeby wziął udział w tym spotkaniu. Pojawiły się zastrzeżenia, że tego pana nie powinno to obchodzić. Pamiętam, że odpowiedziałem wtedy, że szafarz też jest parafianinem, że ma prawo uczestniczyć w tym spotkaniu. Wtedy też padły słowa, które dobrze pamiętam. Usłyszałem: załatwimy was obu - tak powiedziała jedna z kobiet. Sądząc po artykule, który tak bardzo jest dla mnie krzywdzący, obietnica została spełniona.

Czy po ostatnich wydarzeniach coś w parafii w Ligocie Małej się zmieni?
Wszystko zostaje po staremu, a jednocześnie sytuacja jest dla mnie zupełnie nowa. Czuję się osaczony, bo artykuł, w którym mnie osądzono, pełen jest niesprawiedliwych sugestii. Cieszę się jednak, że tak wiele osób stanęło po mojej stronie. Wizyty parafian i telefony od nich z wyrazami otuchy i zapewnieniami o modlitwie są dla mnie cenne.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto