Generał brygady, pilot, kosmonauta. Tak gościa przedstawiła podczas czwartkowego spotkania dyrektor Gimnazjum nr 3 Wioletta Bilińska. W tym roku Mirosław Hermaszewski jest jednym z patronów szkoły noszącej imię Odkrywców i Podróżników Polskich.
Małe kłamstewko
Hermaszewski dużo mówił o marzeniach. O tym, jak są one ważne, by robić w życiu to, co się kocha.
– Już jako 16-latek chciałem latać – opowiadał. – Najpierw, prosto z rodzinnego Wołowa, trafiłem do aeroklubu we Wrocławiu, później do szkoły lotniczej i wreszcie do Dęblina.
Co ciekawe - szkołę oficerską późniejszy generał - rozpoczynał z kategorią C w książeczce wojskowej. – Pewnie, gdybym podczas egzaminów przyznał się do tego, nikt by mnie nie przyjął – mówił. – Ale ja ten jeden raz skłamałem. Powiedziałem, że książeczka mi zginęła. Uwierzyli.
Generał wspominał także o swoim pierwszym locie szybowcem z oleśnickiego lotniska. – Wydawało mi się wtedy, że jestem bardzo mądry, bo wiem, jak uruchomić maszynę, co oznaczają te wszystkie urządzenia, które są w niej zamontowane – relacjonował. – Ale dopiero po informacjach o lotach kosmicznych dotarło do mnie, jak mało wiem.
Szacunek dla kosmosu
Hermaszewski nie ukrywał swojego szacunku dla Rosjan, którzy w latach 60. podbili kosmos.
– Do dziś ważnym dla mnie dniem jest 12 kwietnia, kiedy Jurij Gagarin poleciał w przestworza, przyjaźnię się też z Walentiną Tierieszkową, pierwszą kobietą w kosmosie. Byłem na jej 70. urodzinach – mówił.
Gimnazjaliści, którzy po raz pierwszy mieli okazję spotkać się z patronem swojej szkoły, przygotowali specjalnie na tę okazję krótkie scenki obrazujące życie ich honorowego gościa w młodości.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?