W zeszłym sezonie Solniki Małe zakończył rozgrywki na 5. pozycji. Ligowy średniak w swoich występach nie zaskakiwał piłkarską finezją, a zwycięstwa były skromne. Konsekwencja szkoleniowca oraz dobra postawa zawodników w nowym sezonie sprawiła, że zespół grający do tej pory w cieniu bierutowskiej Widawy ma szansę stać się drugą siłą na lokalnych boiskach.
Możemy mówić o pewnej metamorfozie, ponieważ zespół zajmuje po rundzie jesiennej pierwszą pozycję i nie zamierza opuszczać fotelu lidera. Włodarze klubu i zawodnicy coraz śmielej myślą o awansie, jednak przed zbytnim hura optymizmem przestrzega szkoleniowiec, Grzegorz Maliga: Czy pod względem organizacyjnym LZS jest gotowy na grę w wyższej lidze? Czy piłkarsko zespół jest gotowy na takie wyzwanie? – Naszym mankamentem była skuteczność, to chyba najsłabsze ogniwo – mówi Maliga. – Także gra piłką i utrzymywanie się przy niej wymaga dopracowania. Gdy wyeliminujemy te błędy z gry to owszem, jesteśmy w stanie podjąć walkę w okręgówce.
Zdaniem trenera plusy drużyny Solnik Małych to przede wszystkim charakter.
–Niejednokrotnie moi podopieczni wykazali się wolą walki, wygrywając spotkania w końcówce – mówi Maliga. – Myślę, że wynika to ze zgrania zespołu. Od kilku lat trzon drużyny jest niezmienny i to jak widać procentuje. Czy to oznacza, że na wiosnę ekipa z podbierutowskiej wioski wyjdzie na boisko w identycznym składzie?
– Nikogo nie ubędzie, natomiast być może uda się pozyskać trzech młodzieżowców. W naszej sytuacji jednak nie łatwo jest o nowych zawodników, a w szczególności napastników. Dlaczego? – Wartościowych snajperów jest niewielu, a dodatkowym utrudnieniem są finanse – uważa szkoleniowiec. – Obecnie mało kto chce grać za przysłowiową czapkę śliwek, a w naszym klubie nie gramy dla pieniędzy lecz by rozwijać naszą pasję. Nikt w klubie nie otrzymuje ani grosza za swoją grę. Tego będziemy się trzymać. Nasz rozmówca zapewnia, że nie będzie dramatu, jeśli okaże się, że zespół jest za słaby na grę wyżej. – Plan minimum to zakończyć rozgrywki na pozycji wyższej niż w poprzednim sezonie, a ostateczny układ tabeli w dużej mierze będzie uzależniony od pierwszych trzech meczów – mówi.
Czy Maliga obmyśla jakąś szczególną strategię z tym związaną? – Nasz pierwszy rywal, Polonia Miłoszyce to zespół, w którym przez zimę wiele się zmieniło i może liczyć się w gronie walczących o awans – odpowiada. – Jeśli mecze z Gromem Szczodrów i Burzą Bystrzyca Oławska wypadną pomyślnie, będziemy mieli spokojniejszą rundę. Liga, zdaniem Maligi, jest niezwykle wyrównana.
–Uważam, że jest ona najsilniejszą ligą strefy wrocławskiej – twierdzi trener Solnik. – Śledząc fora internetowe widzę wiele pozytywnych uwag na temat naszej grupy. Zdanie internautów podzielają także osoby związane ze środowiskiem piłkarskim. Przygotowania do rundy Solniki rozpoczęły 4 stycznia. Treningi kondycyjne potrwają do 15 lutego.
– Po tym okresie będziemy ćwiczyć koordynację, a następnie przejdziemy do ćwiczeń z piłką, z naciskiem na gry małe. 13 lutego rozegramy pierwszy sparing – zdradza trener, przyznając, że na sparingi upatrzył sobie zespoły z okręgówki: KS Łozina i po sąsiedzku Widawę Bierutów oraz A-klasową Polonię Wrocław i Piast Żerniki. Czy zobaczymy Grzegorza Maligę w roli grającego trenera? – Jestem zdania, że trener ma dowodzić zespołem z boku, jednak gdy zajdzie taka potrzeba dołożę wszelkich starań by wspomóc zespół również na boisku – puentuje nasz rozmówca.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?