W środę przy Brzozowej oleśnicka Pogoń gościła Włókniarza Mirsk. Zaczęło się nienajlepiej, bo już w 4. minucie przedostatni zespół tabeli objął prowadzenie. Oleśniczanie odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie za sprawą Patryka Kluziaka, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Były to pierwsze trafienia wychowanka Akademii Piłkarskiej Oleśnica (rocznik 1998) w czwartej lidze.
Po zmianie stron Pogoń miała optyczną przewagę, ale zbyt często pozwalała rywalom na obecność pod własną bramką. W 70. minucie niewiele brakowało, by skończyło się to drugą bramką dla Włókniarza. Po faulu Wojciecha Szymczaka sędzia wskazał na „wapno”. Na wysokości zadania stanął jednak Witaszek, który obronił rzut karny. A osiem minut później padła trzecia bramka dla Pogoni. Po strzale Piotra Kotwy bramkarz gości odbił piłkę pod nogi Lansany Conde, a ten dopełnił fomalności i skończyło się 3:1.
Powtórki nie było
W deszczowej Bogatyni MKS znów szybko stracił gola. Już w 6. minucie po nie najlepszym zachowaniu oleśnickiej defensywy napastnik pokonał Witaszka. Tym razem nei udało się odrobić strat. Dziesięć minut po wznowieniu gry, po kontrataku Granicy, zrobiło się 2:0. W 72. minucie kontaktową bramkę (po asyście Piotra Górnego) zdobył Conde, ale na więcej Pogoń w tym meczu nie było już stać i po raz czwarty zeszła z boiska pokonana. a
Granica Bogatynia - Pogoń Oleśnica 2:1 (1:0)
Pogoń: Witaszek - Górny, Bartnik (57. Czernatowicz), Grylicki, Korcik, Koselski, Szymczak, Sepetowski, Miodek, Kotwa (78. Galik), Conde.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?