Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dawna siedziba WKU. Straszydło, którego nie można ruszyć

Katarzyna Kijakowska
fot. Grzegorz Kijakowski
Nie ma praktycznie żadnych szans, żeby budynki w byłych czerwonych koszarach przestały straszyć i zagrażać okolicznym mieszkańcom. Urzędnicy rozkładają ręce

Wraca temat stanu, w jakim znajdują się dwa pokoszarowe budynki przy ul. Wojska Polskiego. Nasi Czytelnicy są bezlitośni. Uważają, że to urzędnicy są winni temu jak prezentuje się ten fragment miasta. - Mieszkam na Leśnej. Często chodzę na spacery ulicą Wojska Polskiego. Niestety, z tygodnia na tydzień dwa budynki leżące na terenie dawnych koszar wyglądają coraz gorzej - denerwuje się nasz Czytelnik.
Nie sposób nie zgodzić się z jego tezą. Dawny budynek Wojskowej Komendy Uzupełnień jest w opłakanym stanie. Tak samo obiekt byłej wojskowej stołówki. - Naprawdę nie ma sposobu, by zmusić właścicieli tych budynków do zrobienia z nimi porządku?- pyta Czytelnik.

Sprawę od lat pilotuje Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Oleśnicy. Jego szef Ryszard Łukoszko nie ukrywa, że te oleśnickie budowle, podobnie jak kilka innych zabytkowych obiektów w powiecie, spędzają urzędnikom z nadzoru sen z powiek. - W żaden sposób nie możemy dotrzeć do ich właścicieli. Telefony milczą, korespondencja do nas wraca. Jesteśmy praktycznie bezsilni - mówi.
Właścicielem dawnej siedziby WKU jest łódzka spółka CFI. Na stronie internetowej firmy czytamy, że jej działalność polega na na kompleksowej obsłudze klientów w zakresie...nieruchomości. Począwszy od wyboru dowolnej i dogodnej lokalizacji poprzez jej całkowite bądź częściowe dostosowanie do indywidualnych wymogów i standardów najemców. CFI chwali się nieruchomościami w kilku województwach na terenie kraju. Także na Dolnym Śląsku. - Jesteśmy zainteresowani kupnem nieruchomości w całej Polsce - promuje się CFI.

Kto wyłoży pieniądze
- Ani przed pożarem, który wybuchł w 2011 roku ani po tym, jak część WKU strawił ogień, nie mogliśmy się doprosić, żeby właściciel uporządkował obiekt i teren wokół niego - mówi Ryszard Łukoszko. - Jeśli w najbliższym czasie nadal będzie się uchylał od tych czynności zostanie wszczęte wobec postępowanie egzekucyjne. Co się z tym wiąże? - Najpierw jest to kara grzywny, potem wysyłamy wniosek do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego z wnioskiem o zabezpieczenie środków, które pozwoliłyby zabezpieczyć nieruchomość. Potem będziemy je odzyskiwać od właściciela.

To jest jednak trudne. I Ryszard Łukoszko nie ukrywa, że zapewnienie funduszy przez wojewódzki inspektorat graniczy z cudem. Powód? Pieniędzy brakuje, a takich budowli jak ta w Oleśnicy jest w regionie dużo. Odzyskanie środków do właścicieli nieruchomości też może okazać się niemożliwe. I tak koło się zamyka.

Nie ma chętnych
Nie lepiej kształtuje się sytuacja w przypadku sąsiadującej z WKU stołówki wojskowej. Budynek wprawdzie ogrodzono siatką i umieszczono na niej tabliczki informujące, że grozi zawaleniem, ale to sytuacji nie uzdrowi.
- Sąd wyznaczył kuratora firmy Triada, który doprowadził m.in. do ogrodzenia budynku i zamontowania tablic z ostrzeżeniem - mówi Łukoszko. - Nic więcej zrobić nie możemy. Chyba że apelować do mieszkańców, by nie próbowali sprawdzać jak wyglądają te zrujnowane budynki. To może być niebezpieczne.
Budynek po starej stołówce wystawiał na sprzedaż oleśnicki urząd skarbowy, który przejął część majątku Triady. Cenę wywoławczą oszacowano na 160 tys. zł. Chętnych nie było.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto