18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy radni zlikwidują spółkę OKR Atol?

Katarzyna Kijakowska
Joanna Jarosiewicz, szefowa rady nadzorczej oleśnickiego Atola: utrzymanie zakładu nie byłoby tańsze
Joanna Jarosiewicz, szefowa rady nadzorczej oleśnickiego Atola: utrzymanie zakładu nie byłoby tańsze Grzegorz Kijakowski
Trwają dyskusje na temat przyszłości Oleśnickiego Kompleksu Rekreacyjnego Atol. Do rozmów skłaniają wyniki miejskiej spółki, która za rok 2012 odnotowała blisko milionową stratę. Dlaczego była tak znaczna?

- 2012 rok był czasem kiedy tak naprawdę rozkręcaliśmy dopiero swoją działalność - mówi Ryszard Gąsior, prezes oleśnickiego Atola. - Uruchomiliśmy szereg nowych usług i staraliśmy się rozeznać, które z nich będą się cieszyły największą popularnością wśród klientów. Która z usług jest najbardziej deficytowa? Zdaniem Gąsiora odpowiedź na to pytanie jest trudna, bo w nowej części kompleksu energia rozliczana jest za pośrednictwem jednego licznika. - Analizowaliśmy m.in. liczbę klientów na mini golfie, o którym mówi się, że jest nierentowny. Tymczasem liczba klientów była tam wyższa niż na kortach tenisowych - mówi prezes i dodaje, że na wynik spółki składają się m.in. wysokie koszty wspomnianej już energii. - Przez większą część roku urządzenia, które pochłaniają najwięcej energii, muszą działać - mówi . Policzono, że stratę można by zmniejszyć - i to o ok. 200 tys. zł - podnosząc cenę biletów na basen o złotówkę. - To byłby najprostszy ruch z naszej strony, ale nie chcę go na razie podejmować - mówi Gąsior. W jaki zatem sposób spółka chce zmniejszać stratę? - Na pewno poprzez utrzymanie reżimu kosztów - mówi prezes.
Radny Piotr Karasek zastanawia się, czy rozwiązaniem sytuacji nie było zlikwidowanie spółki i powołanie w jej miejscu zakładu budżetowego dotowanego przez miasto.
- Koszty utrzymania pracowników samorządowych są dużo wyższe niż w spółce. Poza tym trzeba sobie zadać pytanie, kto poniesie koszt jej likwidacji - mówi skarbnik Joanna Jarosiewicz, która stoi na czele rady nadzorczej oleśnickiego Atola.
W ratuszu toczą się dyskusje nad sposobami finansowej pomocy dla spółki. - Zastanawiamy się, czy dopłacać do powstającej straty czy do bieżącej działalności Atola - przyznaje Jarosiewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto