Całkowita rozbiórka obiektu potrwa do końca maja

Wiadukt nie jest czynny od ponad roku. Zarząd Dróg Powiatowych jeszcze przed remontem zdecydował o jego zamknięciu dla kierowców ze względu zły stan techniczny. Teoretycznie więc oleśniccy kierowcy są przyzwyczajeni do tego, że przejazd przez tę część miasta jest nieczynny. Ale to tylko teoria. Zwłaszcza, dla tych, którzy muszą codziennie stać w korku przy Ludwikowskiej i jechać objazdem do swojego miejsca zamieszkania.

Zgodnie z planem

Prace rozpoczęły się na początku roku. Już wtedy dyrektor Marzena Graczyk mówiła nam, że należy mieć na uwadze to, iż wykonawca robót musi ściśle stosować się do warunków wydanych przez PKP, które są bardzo restrykcyjne i dopuszczają prowadzenie prac na terenie PKP zaledwie kilka godzin na dobę. - Większość prac odbywa się na terenie PKP, w przebiegu czynnych linii kolejowych o regularnym ruchu pociągów. Stąd takie utrudnienia - mówiła Marzena Graczyk.

Teraz dyrektor ZDP podkreśla, że prace na wiadukcie przebiegają zgodnie z harmonogramem, na dzień dzisiejszy bez problemów i zagrożenia dla terminu końcowego. - Całkowita rozbiórka obiektu potrwa do końca maja - mówi dyrektor. - Równolegle będzie prowadzona odbudowa filarów i dalsze prace związane z montażem nowego ustroju nośnego.

Przetarg został rozstrzygnięty w kwietniu tamtego roku. Przetarg wygrała firma “Lider AZI - BUD” z Będzina. Przed rozpoczęciem robót wykonawca musi jednak dopełnić pewnych formalności z PKP, między innymi sporządzić i zatwierdzić regulamin zamknięć torowych, na co termin ustawowy wynosi 105 dni.