">
Msza Święta odbyła się w Kościele NMP Matki Miłosierdzia w Oleśnicy i zgromadziła prawdziwe tłumy. Oleśniczanina żegnała rodzina, przyjaciele, a także koledzy z boiska, z pracy i uczniowie. - Nigdy nie lubiłeś być w centrum uwagi, zawsze z dala od błysków fleszy, ale kiedy tylko wchodziłeś na boisko udowadniałeś, że nie ma na murawie nic bardziej prawdziwego niż Twoje wielkie serce i poświęcenie. W życiu jak i na placu gry, gdy ktoś miał kryzys, jeszcze ciężej pracowałeś, jeszcze bardziej nadrabiałeś swoim ogromnym zaangażowaniem, aby pomóc koledze,bliskim - mówił o Mirosławie Mularczyku w imieniu sportowców Bartłomiej Kowalczyk. Głos zabrała także dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 Maria Kaczmarek-Łysek, gdzie Mirosław Mularczyk pracował. - Pamięć o Tobie przetrwa na zawsze - mówiła. O wielkim sercu i najlepszym przyjacielu mówił także m.in. Marek Kamaszyło. - Przeżyłem z Mirkiem najważniejsze momenty w jego życiu. Ślub, narodziny córek jak i te przykre i ciężkie, śmierć jego mamy. Zawsze mogłem na niego liczyć - mówił pan Marek. Na cmentarzu ksiądz z kolei odczytał list napisany przez córkę Mirosława Mularczyka. - Tatusiu kochany...Nigdy o Tobie nie zapomnę, Ty jesteś po prostu nie do zastąpienia. Wiem, że teraz duży sprawdzian w moim życiu, ale obiecuję Ci to, że wychowam moją siostrę, dam jej wsparcie i będę wspierać dziadka tak jak będę potrafiła - pisała córka Julia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?