Stowarzyszenie Przyjaciół Lotniska Oleśnica traci cierpliwość?

Stowarzyszenie Przyjaciół Lotniska Oleśnica ma żal do starosty Zbigniewa Potyrały i zarządu powiatu o brak transparentności przy realizacji projektu Lotnisko Oleśnica.
- Powoduje to zupełnie niezasłużone i złośliwe pomawianie nas o zamiary niemające nic wspólnego z rzeczywistością oraz prawem - mówią z żalem o braku skutecznych wyjaśnień ze strony Potyrały: - Jedynie „gabinetowe dementi” pana starosty, że działamy zgodnie z ustaleniami, to za mało .

Co opowiada prezes?

Czarę goryczy przelały ostatnie wystąpienia prezesa spółki Lotnisko Oleśnica Tadeusza Beliwara-Węgrzyńskiego w mediach i podczas sesji rady powiatu. – Słuchając wizji pana prezesa obawiamy się, że pozytywnie oceniany projekt wielofunkcyjnego Lotniska Użytku Publicznego jako inkubatora nauki, innowacji i nowych technologii oraz aktywizowania działalności gospodarczej regionu zostanie zaprzepaszczony - mówi Zdzisław Kierkicz ze Stowarzyszenia Przyjaciół Lotniska Oleśnica. Informacje Beliwara-Węgrzyńskiego o szorstkiej przyjaźni z „nieodpowiedzialnymi szaleńcami” ze stowarzyszenia, działacze SPLO nazywają delikatnie mijaniem się z prawdą. I wracają do zarzutu prezesa o umieszczenie na portalu dlapilota.pl informacji o lotnisku z kontaktem do stowarzyszenia, a nie spółki.
- Kto, jeśli nie my, jako organizatorzy pikniku lotniczego po otrzymaniu 6 czerwca informacji o statusie lądowiska, mieliśmy prawo i obowiązek, przekazania na portal danych i kontaktu telefonicznego dla lądowiska? - pyta Kierkicz i zastanawia się: - Czy takie i inne niepoważne zarzuty mogą budować właściwe relacje i tak ważne w lotnictwie zaufanie?

Prosili o spotkania

Dotarliśmy do szeregu dokumentów opracowywanych przez stowarzyszenie i przedstawianych władzom powiatu. Prezentowano w nich koncepcje zagospodarowania i rozwoju lotniska. Stowarzyszenie wiele razy prosiło też o wyrażenie poparcia ze strony władz powiatu, o spotkania i konstruktywną dyskusję.
W jednym z ostatnich dokumentów dotyczącym propozycji umowy dzierżawy części lotniska przysłanej stowarzyszeniu przez prezesa spółki czytamy m.in. „Tylko ktoś nie znający zasad funkcjonowania stowarzyszeń, może żądać od nas po kilku miesiącach od rejestracji w KRS i dwóch miesiącach od poszerzenia wpisu rejestracyjnego o działalność gospodarczą, podjęcia się dzierżawy najbardziej zdegradowanego i zniszczonego terenu lotniska, wraz z bankowym potwierdzeniem posiadania środków na wybudowanie i wyposażenie centrum rekreacyjno-dydaktycznego”.

Złośliwe pomówienia

Działacze Stowarzyszenia Przyjaciół Lotniska Oleśnica nie kryją też rozgoryczenia niesprawiedliwymi i często brutalnymi, bezpodstawnymi pomówieniami:
- Wypisującym bezsensowne bzdury lub wywody z Prawa Lotniczego, oderwane od realiów, niemające żadnych odniesień do przepisów które legły u podstaw decyzji o zmianie rozporządzenia Rady Ministrów i w efekcie przywrócenia lotniczego charakteru terenu powojskowego, proponujemy wgląd w materiały i zapoznanie się z założeniami projektu, który pozwolił uzyskać prawie dwumilionowe wsparcie z Ministerstwa Gospodarki na opracowanie dokumentacji - ocenia prezes Dłubak stojący na czele siedmioosobowego zarządu stowarzyszenia.
Działacze apelują też: - Prosimy o rozwagę w rozdysponowaniu tych środków i opracowywanie naprawdę koniecznych i realnych założeń dla Lotniska Użytku Publicznego o ograniczonej certyfikacji, a nie międzynarodowego Portu Lotniczego. - To lotnisko w naszej wizji, może szybko zarabiać na utrzymanie i nie musi generować wielomilionowych kosztów - mówią.

Trzeba rozmawiać

Za naszym pośrednictwem stowarzyszenie apeluje i do zarządu powiatu, i radnych: -Nie postrzegajcie lotniska przez pryzmat kadencji - mówi prezes. - Lotnisko może być waszym i naszym sukcesem lub stanie się przykładem niekompetencji samorządowych władz i pośmiewiskiem. Pamiętajcie, że gdyby nie lotniskowe walory tego terenu, to o Politechnice i podmiotach nowych technologii moglibyśmy jedynie pomarzyć - przypominają .
Stowarzyszenie zapowiada też organizację otwartej konferencji prasowej, na której mogłyby wystąpić wszystkie zainteresowane strony.- Nasza inicjatywa wynika z konieczności przedstawienia mieszkańcom Oleśnicy pomysłów na finansowanie rewitalizacji lotniska ze środków, które można pozyskać z działalności prowadzonej na jego terenie.
Nasi rozmówcy przyznają na koniec, że podejmując się wsparcia powiatu w walce o lotnisko, nie przypuszczali, że przyjdzie im pracować w tak nieprzyjemnej i złośliwej atmosferze pomówień.