Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sterty chleba wyrzucane w oleśnickich parkach i skwerach

Katarzyna Kijakowska
Specjaliści uważają, że dokarmianie ptaków chlebem wcale nie jest dla nich dobre
Specjaliści uważają, że dokarmianie ptaków chlebem wcale nie jest dla nich dobre
Nie szanujemy chleba. Wyrzucamy go pod pretekstem dokarmiania

Na skwerze przy ul. 11 Listopada, w parku niedaleko skweru Kombatantów, przy ul. Lelewela. Te miejsca wskazali nam Czytelnicy oburzenie wyrzucaniem żywności, w tym przede wszystkim chleba. - Skwer jest pięknie posprzątany, a na jego środku leżą kromki chleba. Po co ludzie to robią? - denerwuje się nasza Czytelniczka.
Podobne „zwyczaje” panują na urządzonym skwerze przy ul. 11 Listopada ( zaraz przy skrzyżowaniu z ul. Lwowską). Tam w ubiegłym tygodniu ktoś wyrzucił kilkadziesiąt kawałków pieczywa. Domyślamy się, że to pomoc dla ptaków, którego, jak twierdzą znawcy, nie należy dokarmiać pieczywem.

- Czy ci ludzie nie widzą jaka aura panuje za oknem. Nikogo nie trzeba dokamriać - denerwuje się oleśniczanka. - Z obserwacji wiem, że takie wyrzucanie żywności przynosi efekt w postaci gryzoni, które wychodzą z kanałów, bo czuję jedzenie. Przy ul. Lelewela, jedna z mieszkanek wyrzuca nawet makaron i kości. Nie wiem, kogo chce nimi karmić - irytuje się nasza Czytelniczka.

Grzechem było dawać chleb zwierzętom. Spleśniały palono. Dziś trafia do śmieci - ksiądz Rafał Kowalski

Jak wyrzucanie żywności ma się do trudnej sytuacji, w jakiej znajduje się wiele oleśnickich rodzin? Rocznie miasto przeznacza dla nich blisko 12 mln zł. To także pieniądze wydawane na jedzenie. Do tego dochodzą zbiórki żywności prowadzone w sklepach przed świętami. Z danych Federacji Banków Żywności wynika, że rocznie Polacy wyrzucają ok. 4 milionów ton jedzenia. Listę wyrzucanych produktów otwiera właśnie chleb, pozbywa się go blisko połowa z nas. Niemal co drugi Polak wyrzuca ziemniaki, a co trzeci nie zjada zakupionych wędlin. - Żebyśmy przestali marnować żywność, konieczne są przede wszystkim zmiany w świadomości. I zrozumienie, że nie jest wstydem jedzenie odpiekanego chleba, a wręcz przeciwnie - że jest to wyraz mądrego gospodarowania tym, co mamy - tłumaczy Marzena Pieńkosz-Sapieha z Banku Żywności. Dlaczego bez skrupułów wyrzucamy chleb? Także na ulice?

- Chleb zawsze był dla nas znakiem, który przypominał z jednej strony o ludzkim trudzie i pracy, z drugiej o tym, co otrzymaliśmy. Wierzący powiedzą, od Boga - mówi ks. Rafał Kowalski z Archidiecezji wrocławskiej. - W tym kontekście marnotrawienie chleba można odbierać jako lekceważenie pracy innych oraz darów Bożych, co jest wyrazem pychy, a ta znajduje się wśród grzechów głównych.
Starsi ludzie też maja pogląd na ten stan rzeczy. - Ci, co nie zaznali głodu, jedzenia po prostu nie szanują - mówią.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto