Na skwerze przy ul. 11 Listopada, w parku niedaleko skweru Kombatantów, przy ul. Lelewela. Te miejsca wskazali nam Czytelnicy oburzenie wyrzucaniem żywności, w tym przede wszystkim chleba. - Skwer jest pięknie posprzątany, a na jego środku leżą kromki chleba. Po co ludzie to robią? - denerwuje się nasza Czytelniczka.
Podobne „zwyczaje” panują na urządzonym skwerze przy ul. 11 Listopada ( zaraz przy skrzyżowaniu z ul. Lwowską). Tam w ubiegłym tygodniu ktoś wyrzucił kilkadziesiąt kawałków pieczywa. Domyślamy się, że to pomoc dla ptaków, którego, jak twierdzą znawcy, nie należy dokarmiać pieczywem.
- Czy ci ludzie nie widzą jaka aura panuje za oknem. Nikogo nie trzeba dokamriać - denerwuje się oleśniczanka. - Z obserwacji wiem, że takie wyrzucanie żywności przynosi efekt w postaci gryzoni, które wychodzą z kanałów, bo czuję jedzenie. Przy ul. Lelewela, jedna z mieszkanek wyrzuca nawet makaron i kości. Nie wiem, kogo chce nimi karmić - irytuje się nasza Czytelniczka.
Grzechem było dawać chleb zwierzętom. Spleśniały palono. Dziś trafia do śmieci - ksiądz Rafał Kowalski
Jak wyrzucanie żywności ma się do trudnej sytuacji, w jakiej znajduje się wiele oleśnickich rodzin? Rocznie miasto przeznacza dla nich blisko 12 mln zł. To także pieniądze wydawane na jedzenie. Do tego dochodzą zbiórki żywności prowadzone w sklepach przed świętami. Z danych Federacji Banków Żywności wynika, że rocznie Polacy wyrzucają ok. 4 milionów ton jedzenia. Listę wyrzucanych produktów otwiera właśnie chleb, pozbywa się go blisko połowa z nas. Niemal co drugi Polak wyrzuca ziemniaki, a co trzeci nie zjada zakupionych wędlin. - Żebyśmy przestali marnować żywność, konieczne są przede wszystkim zmiany w świadomości. I zrozumienie, że nie jest wstydem jedzenie odpiekanego chleba, a wręcz przeciwnie - że jest to wyraz mądrego gospodarowania tym, co mamy - tłumaczy Marzena Pieńkosz-Sapieha z Banku Żywności. Dlaczego bez skrupułów wyrzucamy chleb? Także na ulice?
- Chleb zawsze był dla nas znakiem, który przypominał z jednej strony o ludzkim trudzie i pracy, z drugiej o tym, co otrzymaliśmy. Wierzący powiedzą, od Boga - mówi ks. Rafał Kowalski z Archidiecezji wrocławskiej. - W tym kontekście marnotrawienie chleba można odbierać jako lekceważenie pracy innych oraz darów Bożych, co jest wyrazem pychy, a ta znajduje się wśród grzechów głównych.
Starsi ludzie też maja pogląd na ten stan rzeczy. - Ci, co nie zaznali głodu, jedzenia po prostu nie szanują - mówią.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?