Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spotkanie znajomych w Tarnowie skończyło się krwawą awanturą. Tarnowski sąd skazał na karę więzienia 36-letnią nożowniczkę

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Krwawa awantura w jednym z mieszkań w Tarnowie miała swój finał w sądzie. 36-letnia kobieta została skazana na karę więzienia.
Krwawa awantura w jednym z mieszkań w Tarnowie miała swój finał w sądzie. 36-letnia kobieta została skazana na karę więzienia. pixabay/archiwum
Sąd Okręgowy w Tarnowie wydał wyrok w sprawie 36-letniej Małgorzaty B., która w maju ubiegłego roku zaatakowała nożem swojego znajomego i zadała mu kilka ran kłutych. Napastniczka została skazana na dwa lata pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło 23 maja 2023 roku w jednym z mieszkań w Tarnowie należącego do 53-letniego mężczyzny. Tego dnia odwiedziła go Małgorzata B. z którą znał się od dawna i wielokrotnie się już spotykali. Znajomi wspólnie siedzieli przy stole i pili alkohol. Jak ustalono podczas śledztwa, w pewnym momencie między kobietą a mężczyzną doszło do kłótni.

Na wymianie zdań się jednak nie skończyło. 36-latka sięgnęła po znajdujący się pobliżu nóż kuchenny z ostrzem o długości 20,5 centymetra. Zadała nim swojemu znajomemu trzy ciosy w klatkę piersiową.

Gdy Małgorzata B. zobaczyła, że mężczyzna krwawi zadzwoniła na numer alarmowy 112 i wezwała na miejsce karetkę pogotowia ratunkowego. Sama później sięgnęła po jakąś szmatkę i zaczęła uciskać rany.

Przeprosiny i wybaczenie na sali sądowej w Tarnowie

Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy. Jak się okazało, rany nie były na tyle poważne, aby zagrażały życiu. Jak jednak ocenili później biegli, rany były zlokalizowane w takich miejscach ciała, że jakby były głębsze, to mogłoby dojść do tragedii.

36-letnia kobieta została zatrzymana przez policję. Prokurator przedstawił jej natomiast zarzut usiłowania sprowadzenia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu lub ciężkiego kalectwa. Małgorzata B. decyzją sądu trafiła do tymczasowego aresztu, w którym przebywała do listopada. Groziła jej kara nawet 20 lat pozbawienia wolności.

W toczącym się przed sądem postępowaniu w sprawie krwawej awantury ani 36-latka, ani poszkodowany mężczyzna nie byli w stanie wyjaśnić, dlaczego doszło między nimi do kłótni.

Małgorzata B. podczas procesu przeprosiła też swojego znajomego za atak na niego, a ten jej wybaczył.

Oskarżona pójdzie do więzienia

Ostatecznie Sąd Okręgowy w Tarnowie skazał kobietę na 2 lata więzienia.

- Sąd uznał oskarżoną winną, tego trzykrotnego uderzenia nożem pokrzywdzonego, jednak stwierdził, że usiłowała spowodować u niego ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, czemu jednak zapobiegła przez niezwłoczne wezwanie pogotowia i udzielenie pomocy przedmedycznej. To powoduje, że usiłowanie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie podlega karze. Jednocześnie spowodowała u niego obrażenia ciała w postaci ran kłutych klatki piersiowej i śródpiersia, które naruszyły czynności uszkodzonych narządów ciała na czas powyżej siedmiu dni i za to sąd wymierzył jej karę dwóch lat pozbawienia wolności - mówi Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Tarnowie.

Małgorzata B. musi też zapłacić 5 tys. nawiązki na rzecz pokrzywdzonego 53-latka, a także ma trzyletni zakaz zbliżania i kontaktowania się z mężczyzną.

Wyrok jest nieprawomocny.

Remont bursy przy ul. św. Anny na finiszu

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto