Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór z działkowcami zakończy się w sądzie?

Katarzyna Kijakowska
Ryszard Szydłowski uważa, że oleśnicka straż miejska  nie ma racji, żądając od niego umów na wywóz śmieci
Ryszard Szydłowski uważa, że oleśnicka straż miejska nie ma racji, żądając od niego umów na wywóz śmieci fot. Grzegorz Kijakowski
Czy działkowcy mają obowiązek dzierżawy kontenerów na śmieci od MGK? Straż miejska uważa, że tak. Opinie zarządców oleśnickich ogrodów są inne

Ryszard Szydłowski jest prezesem Rodzinnych Ogrodów Działkowych Róża. - Przeczytałem w „Oleśniczaninie”, że pan Niedzielski poskarżył się na nas w sprawie śmieci, które rzekomo wyrzucają działkowcy. Absolutnie się z tymi oskarżeniami nie zgadzam - mówi i udowadnia:
- Ogrody przy ul. Brzozowej, o których mowa, należą do najczystszych w mieście. Pan Dolniak, który jest tam gospodarzem to prawdziwy wzór, a jeśli gdzieś w okolicy pojawiają się śmieci to trzeba się zastanowić, do kogo należą - uważa pan Ryszard, który właśnie z powodu śmieci był wzywany ostatnio przez oleśnicką straż miejską. - 20 marca otrzymałem wezwanie, gdzie poproszono mnie o umowy na wywóz śmieci z ogrodów - opowiada. - Róża, która ma pod opieką 1300 działek, takie umowy ma, ale i tak uważam, że działania strażników straszących mnie sądem są bezprawne. Pan Ryszard powołuje się m.in. na regulamin utrzymania czystości w Oleśnicy.
- Jest tam tylko mowa o tym, że na ogrodzie powinien się znajdować pojemnik o pojemności 1100 litrów, ale nikt nie podaje, z kim i na jakich zasadach ma być zawarta umowa - podkreśla, twierdząc ponadto, że przepisy nie mówią o tym, iż nieruchomości niezamieszkałe powinny być związane jakimikolwiek umowami na wywóz odpadów. - Tak wynika m.in. z rozporządzenia ministra środowiska - precyzuje Ryszard Szydłowski, który mimo to zawarł umowę z MGK. - Ale ona obowiązuje dopiero od kwietnia, bo zazwyczaj dopiero w tym miesiącu robi się ruch na ogrodach - mówi nasz rozmówca, podkreślając dodatkowo, że obowiązkiem każdego działkowca jest posiadanie kompostownika na zieleń.
- Tam trafia najwięcej działkowych odpadów - mówi. - Pojemniki są opróżniane raz w tygodniu, bo na więcej nas nie stać.
Jak ten sam problem wygląda z punktu widzenia straży miejskiej? I czy straż rzeczywiście pójdzie z prezesem Róży do sądu? - Najpierw poprosiliśmy prezesów wszystkich ogrodów, by ustawili pojemniki i podpisali umowy na wywóz - mówi komendant oleśnickiej straży Zbigniew Pusz. - Obliguje ich do tego uchwała rady miasta z grudnia 2012 roku.
Według Pusza problem pojawił się, gdy w lutym i marcu działkowcy zaczęli porządki. - Mamy dokumentację fotograficzną, z której wynika niezbicie, że te śmieci należą do właścicieli ogrodów. Nie możemy tolerować przypadków, że są podrzucane na miejskie tereny - mówi i zapewnia, że sprawy od razu do sądu nie trafiają.
- Najpierw rozmawiamy z prezesami poszczególnych ogrodów i przekonujemy, że trzeba ustawić pojemniki. W większości przypadków to wystarcza - mówi. - Jeśli umowa na wywóz nie zostanie podpisana jest mandat, potem dopiero ewentualne skierowanie sprawy do sądu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto