Platforma raczej nie będzie miała czego świętować. Nasze badanie przewiduje, że będzie miała tylko 4 posłów, podczas gdy ostatnio wysłała do Sejmu 7 osób. Na początku kampanii wyborczej liderzy lubelskiego PSL mieli jasny cel - 6 posłów. Nasz sondaż wskazuje, że ludowcy będą musieli zadowolić się 4 mandatami w Sejmie.
Dwóch posłów z regionu ma mieć KW „Kukiz 15”.
Cztery lata temu Twój Ruch i SLD w sumie wprowadziły z województwa lubelskiego do Sejmu 5 osób. Dziś Zjednoczona Lewica ma mieć... jednego posła.
- Będzie więcej. Zobaczy pan, że będziemy mieli 11 - 12-procentowe poparcie, a na Lubelszczyźnie w sumie trzy mandaty. Dwa zdobędziemy w okręgu szóstym, a jeden w siódmym - przewiduje Janusz Palikot, jeden z liderów ZL.
Jaka koalicja?
Według naszego badania, PiS nie ma na razie szans na samodzielne rządy, bo do Sejmu ma wprowadzić 222 posłów. Nie wiadomo też, czy w Sejmie będzie wielka koalicja anty-pisowska. PO, PSL, Zjednoczona Lewica i Nowoczesna Ryszarda Petru nie są - na razie - w stanie przejąć władzy. Razem te ugrupowania mogą mieć siłę 194 głosów. Języczkiem u wagi będzie 42 posłów Pawła Kukiza.
- Antypisowska koalicja powstanie - wierzy w to Janusz Palikot. - PiS w sondażach zaczął już tracić i będzie tracił w dalszym ciągu. Oceniam, że zdobędzie około 30 procent głosów, a ja sam zaproponuję koalicję z PO, PSL i Nowoczesną - zapowiada.
Lubelskie podwórko
Wróćmy na Lubelszczyznę. - Nie wiem, na kogo zagłosuję. Nie podjęłam jeszcze decyzji - mówi pani Kalina Sołoszyn z Lublina. - W poprzednich wyborach głosowałam na Platformę, ale jakoś nie mam na to ochoty tym razem - mówi wprost.
Tak jak pani Kalina, najwidoczniej myśli duża część mieszkańców Lubelszczyzny, bo w naszym sondażu PO traci i tak już niskie poparcie.
Ale od początku. PiS rośnie w siłę. O ile dwa tygodnie temu w naszym pierwszym sondażu na tę partię chciało głosować 44 procent zapytanych o zdanie mieszkańców regionu, to według najnowszego badania zwolenników PiS jest już 49,6 proc. - To efekt naszej kampanii. Nie ograniczamy się tylko do plakatów, ale nasi kandydaci spotykają się z wyborcami - mówi Artur Soboń, kandydat PiS do Sejmu. - Tłumaczymy ludziom, że tylko głosowanie na PiS daje szansę na zmianę w Polsce. Tylko samodzielne rządy Prawa i Sprawiedliwości są w stanie to zagwarantować. Liczę na to, że na Lubelszczyźnie będziemy mieli ostatecznie ponad 50-procentowe poparcie - dodaje Soboń.
Dwa tygodnie temu Platforma mogła liczyć na 13,9-procentowe poparcie w regionie. Już wówczas politolodzy mówili, że to „katastrofalny” wynik. Według najnowszego badania, jest jeszcze gorzej. PO może liczyć na 12,9 procent.
- Nowy program Platformy Obywatelskiej dociera coraz dalej i przekonuje odbiorców. Wyraźnie widać, że od zachodu Polski notowania PO się poprawiają. Mamy jeszcze 14 dni na rozmowy o Lubelszczyźnie i przyszłości z mieszkańcami naszego regionu - komentuje Magdalena Gąsior-Marek, posłanka PO, ponownie ubiegająca się o mandat. - Dobre rozwiązania na pewno ich przekonają. W ogólnopolskich sondażach PiS zaczął słabnąć, a PO zyskuje. Do wyborów pozostały dwa tygodnie i uważam, że ten trend dostrzeżemy również na Lubelszczyźnie. Nie można lekceważyć sondaży, ale najważniejszy i tak odbędzie się 25 października - dodaje posłanka PO.
W jeszcze gorszej sytuacji sondażowej jest lubelski PSL. Z poprzedniego sondażu ludowcy mogli się cieszyć - mieli równo 13 procent, podczas gdy teraz tylko 10,1 proc.
Cała reszta
Spadek (o 3,8) zanotował też komitet „Kukiz 15” (poprzednio 9,8 proc.). Słabnie także Nowoczesna Ryszarda Petru (5,4) - 3,8 proc. oraz KORWiN (7,6) - 6,6, a Partia Razem okupuje ostatnie miejsca w tabelce sondażowej z wynikiem 2,2 proc. Rośnie za to w siłę Zjednoczona Lewica, która dwa tygodnie temu mogła liczyć na 4,7 proc. głosów na Lubelszczyźnie, a teraz ma 8,8 proc.
Wieś i miasto
Cały czas widoczna jest ostra walka między PiS a PSL o głosy rolników. Na razie ten pojedynek wygrywają ludowcy, bo 56,8 procent chcących na nich głosować to właśnie mieszkańcy wsi. W przypadku Prawa i Sprawiedliwości jest to 53,6 proc.
Pozostałe partie i komitety to ugrupowania zdecydowanie miejskie. Aż 71,9 proc. wyborców Zjednoczonej Lewicy to właśnie mieszkańcy lubelskich miast.
Niezdecydowani
W naszym sondażu jest jeszcze jedna ważna podpowiedź dla kandydatów. Na Lubelszczyźnie jest duża grupa niezdecydowanych wyborców. Respondentom zadaliśmy pytanie: Czy wezmą udział w wyborach?
Odpowiedzi „nie wiem”, „raczej nie” i „zdecydowanie nie” udzieliło w sumie 26,4 procent ankietowanych. Wyniki wyborów mogą zależeć właśnie od tej grupy i od tego, czy jej przedstawiciele pójdą do urn.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?