W premierowym meczu tej wiosny przed własną publicznością oleśnicka Pogoń została pokonana przez Mechanika Brzezina, który zwyciężył 4:2. Fatalnie w ten mecz weszli gospodarze, już w trzeciej minucie goście objęli prowadzenie po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego. Sześć minut później był już remis. Z mocnym strzałem Grzegorza Grafa golkiper gości sobie poradził, ale z dobitką wypożyczonego z Widawy Stradomia Mateusza Jendrycy nie miał już szans. Zawodnik Pogoni aktywny był także we własnym polu karnym, kiedy to w nieprzepisowy sposób zatrzymał rywala i sędzia wskazał na „wapno”, a także ukarał go czerwoną kartką.
Goście jedenastki nie wykorzystali, bo piłka trafiła w poprzeczkę. Konstrukcja bramki ratowała MKS także na cztery minut przed przerwą. Mimo gry w osłabieniu podopieczni Marcina Jurasika od początku drugiej połowy nacierali na rywala. Efektem ataków była bramka Karola Siódmiaka. Kolejne minuty to słabszy okres Pogoni, co dobitnie wykorzystali piłkarze Mechanika.
Nowi gracze sprawcami „jedenastek”
W 67. minucie arbiter tego spotkania po raz drugi dopatrzył się faulu w polu karnym Pogoni. Sprawcą według sędziego był Karol Rafalski, za co został ukarany żółtą kartką. Tym razem goście nie pomylili się. Pięć minut później składną akcję zakończoną golem przeprowadził Mechanik. Niespełna minutę potem MKS przegrywał 2:4, bo nieporozumienie defensywy Pogoni z zimną krwią wykorzystali goście, ustalając wynik spotkania. Oleśniczanie spadli na trzecią pozycję w tabeli. Teraz czeka ich wyjazd do Żórawiny.
Pogoń: Salamaga, Rafalski, Graf, Kowalski, Korcik, Świerczyński, Siódmiak, Ciszewski(46′ Warzecha) , Jendryca, Uznański(73′ Czyżewski), Kopek(77′ Sikora).
Widawa znów popłynęła
Drugi mecz z rzędu bierutowska Widawa traci siedem bramek. Tym razem nie zdobyła ani jednej w starciu przeciwko liderowi tabeli- Wiwie Goszcz. Źle dzieje się w ekipie prowadzonej przez Grzegorza Maligę. W dodatku podczas meczu kontuzji nabawił się bramkarz Widawy- Michał Szczepański. Z kolei Wiwa zaprezentowała pokaz swojej siły nie dając żadnych szans bierutowianom. Dwie bramki zdobył były gracz Widawy- Filip Szczypkowski, a po jednym trafieniu dołożyli Mateusz Moskwa, Dariusz Śląski, Paweł Kubot, Karol Makowczyński oraz Szymon Pawlak. W następnej kolejce Widawa u siebie zagra z Kolektywem Radawnice, a Wiwa uda się w podróż do Środy Śląskiej.
Wiwa: Rogala – F.Szczypkowski, Cybulski, Gierszon(57' Pawlak), Śląski, Moskwa, Kubot, Sitek, A.Szczypkowski, Dąbrowski, Kotwa(46' Makowczyński).
Widawa: Szczepański(44 S.Maliga), Walendzik, Skura, Nowak, Pluta, Szczypkowski, Mueller, Zięba, Chirowski(67' Ćwiek), Wróblewski, Rachwał(67' D.Maliga).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?