Oleśniczanka Paulina Frątczak pracuje nad publikacją na temat schronów. Potrzebuje naszej pomocy. Oto jej apel
Przez ostatnie dwa lata w miarę rzetelnie i na ile tylko pozwoliły moje skromne możliwości zasilane kwerendą archiwalną podjęłam wyzwanie przedstawienia tematyki związanej z architekturą obronną Oleśnicy powstałą po 1935 roku. W początkowej fazie wojny Hitler ogromną wagę przykładał do niemieckiej opinii publicznej, zdając sobie sprawę, jakim zagrożeniem jest lotnictwo w 1940 roku ogłosił „program natychmiastowy Führera” mówiący o budowie odpornych na bombardowania schronów. Na początku budowano ukrycia Luft- Schutz- Deckungsgraben (w skrócie LSD) kilka z nich na terenie Oleśnicy się zachowało i udokumentowanie ich nie nastręcza większych problemów.Deficyt stali, materiałów budowlanych w tym betonu skutkował powolnym zaniechaniem budowy ukryć typu LSD, dlatego po roku 1942 schrony dla ludności cywilnej zaczęły powstawać pod budynkami. Ukrycia te oznaczone przeważnie białymi strzałkami i napisem LSR ( Luft- Schutz- Raum) były modyfikowanymi ( wzmacnianymi) piwnicami, z racji tego, że ulokowane zostały pod bliżej nieokreśloną ilością budynków w Oleśnicy odnalezienie ich jest szalenie trudne. Większość z nich w okresie powojennym stało się na powrót piwnicami a o ich dawnym przeznaczeniu świadczą jedynie, zachowane napisy, strzałki, murki antypodmuchowe bądź gazoszczelne drzwi czy też pozostałe po nich metalowe ościeżnice.
Do wielu takich piwnic zważywszy na własność prywatną nie uda mi się wejść by dokonać dokumentacji fotograficzno- opisowej, o wielu zapewne nie wiem, ponieważ tracąc swą funkcje w okresie powojennym nie przedstawiały sobą żadnej wartości obronnej dla jednostek TOPL czy OC a wiec nie zostały ujęte w archiwaliach. Dlatego w tym miejscu moja gorąca prośba do mieszkańców Oleśnicy, ktokolwiek wie gdzie znajdował się schron pod budynkiem, może ma zdjęcia bądź możliwość wskazania miejsca czy udostępnienia wejścia proszę o kontakt.
Pisać można do mnie przez media społecznościowe oraz na maila [email protected]
Mój gorący apel podyktowany jest tym, iż pracuję nad publikacją książkową, w której mam zamiar zapoznać czytelnika może nie tyle architekturą obronną Oleśnicy, co aspektem ochrony przeciwlotniczej miasta od 1935 do czasów obecnych. Moim zamysłem jest by książka była przewodnikiem po miejscach i obiektach, które przegrały walkę z czasem i nie zachowały się dla przyszłych pokoleń, ale i tych, które istnieją i mogą być żywą lekcją historii. Być może nie uda mi się w 100% obalić mitów na temat tajemnych korytarzy i zasypanych przejść niemniej satysfakcją będzie, gdy te bezimienne obiekty zostaną zauważone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
Materiały promocyjne partnera
