Oleśniczanin Tomasz Matuszewski jest oburzony tym, że będzie musiał zapłacić za parkowanie samochodu przed szpitalem. - Nie chodzi o pieniądze - mówi mężczyzna, który do szpitala wozi swoją mamę. - Chodzi o sam fakt uiszczania opłaty przed publicznym szpitalem.
Lilianna Głowacka, dyrektor szpitala w Oleśnicy tłumaczy, że wprowadza płatne parkowanie dla dobra samych pacjentów. - Teraz są problemy, aby postawić samochód - wyjaśnia dyrektorka. - Poza tym w ostatnim czasie na terenie naszego parkingu coraz częściej dochodzi do aktów wandalizmu. Auta są niszczone, a tego udałoby się uniknąć, gdybyśmy za pieniądze uzyskane z parkowania zapewnili dodatkowy nadzór tego miejsca. Na przykład w postaci kamery lub ogrodzenia.
Pomysłem oleśnickiej placówki zainteresował się też poseł Michał Jaros. Z pisma, które parlamentarzysta otrzymał od dyrekcji szpitala wynika jeszcze, że główny powód wprowadzenia opłat to także udrożnienie miejsc pod szpitalem. - Wokół szpitala, od strony ul. ks. Sudoła, znajduje się wiele budynków mieszkalnych, które nie posiadają własnych parkingów i ich mieszkańcy nagminnie korzystają z naszego - wyjaśniła Głowacka. - Parkują nie tylko samochody osobowe, ale także ciężarówki. Efektem tej sytuacji jest systematyczna dewastacja nawierzchni i brak miejsc .
Planowane opłaty za pozostawienie auta będą wynosiły 4 zł dla pacjentów oraz osób odwiedzających bez limitu czasowego oraz 10 zł abonamentu miesięcznego dla pracowników szpitala. Miesięcznie placówka chciałaby uzyskać z tego tytułu 7 tys. zł.
- Środki te w pierwszej kolejności zostaną przeznaczone na odbudowę infrastruktury, tj. istniejącego parkingu oraz terenów zielonych wokół szpitala - wyjaśnia pani dyrektor.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?