Nasz tekst z ubiegłego tygodnia dotyczący palenia ognisk na terenie ogrodów działkowych spotkał się z dużym odzewem. Obu stron. Tych, którzy są właścicielami działek. I tych, którzy w ich sąsiedztwie mieszkają.
- Jeśli ogrody faktycznie leżą blisko zabudowań mieszkalnych to zdajemy sobie sprawę, że palenie ognisk na działkach może być uciążliwe - przyznaje Ryszard Szydłowski z ROD Róża. - Zapewniam, że władze naszego ogrodu ten problem znają i przypominają działkowcom o zakazie. Niestety, nie zawsze jest na nasze prośby taki odzew jakiego byśmy oczekiwali.
Szydłowski zwraca też uwagę na inną kwestię. - To śmieci podrzucane pod ogrody - mówi. - Często są to całe worki odpadów po grillu, które na pewno nie zostały wytworzone przez działkowców.
Z naszą redakcją skontaktowali się także ci, którym sąsiedztwo działkowców doskwiera. - W imieniu mieszkańców bloku z ul. Otwartej dziękują za opisanie problemu jakim jest nagminne wypalanie na ogrodach działkowych - napisał pan Jacek. - Może wreszcie doczekamy się skutecznej reakcji ze strony władz miasta, czy policji, które doprowadzą do zaprzestania tego procederu.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
