Oleśnica: Czy ZNTK odbije się od dna?

Nie poprawia się sytuacja finansowa oleśnickich Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego. Mimo że firma wygrała przetargi na remont pociągów Inter City zakład z ul. Moniuszki nadal boryka się z dużymi problemami.
Prezes i właściciel ZNTK Robert Hamerling rozmawiał o tym z Janem Bronsiem. - Nie mogę zdradzać szczegółów, bo ZNTK to podatnik jak każdy inny i obowiązuje mnie tajemnica, ale sytuacja nie jest najlepsza – mówi burmistrz. - Zakład dostał zamówienia, ale spływają one bardzo nieregularnie i płynność finansowa jest zachwiana.
Jak sytuację w zakładzie oceniana jest od wewnątrz? Osoby, z którymi rozmawialiśmy przyznają, że jest ciężko, choć pensje są wypłacane. - Zarabiamy niewiele, to grosze co dostajemy, ale człowiek trzyma się zakładu, bo gdzie można iść jak się ma 57 lat - ocenia jeden z robotników.

Związkowcy wielokrotnie podkreślają, że kłopoty w ZNTK mają związek przede wszystkim z trudną sytuacja w PKP.
- A przecież my żyjemy właśnie z kolei, dla niej pracujemy, wykonujemy jej zlecenia - mówią. W lutym oleśnicka firma wygrała przetarg na remont 45 lokomotyw. Ma za to skasować od Intercity 25 mln złotych brutto . To zlecenie miało zapewnić pracę dla firmy na cały 2012 rok. - I praca jest, tylko problemy pozostały - mówi jeden z naszych rozmówców.
Te kłopoty to m.in. zaległości względem miasta. Mogą one sięgać nawet miliona złotych. Między innymi tej kwestii dotyczą rozmowy na linii szefostwo zakładu-władze miasta.

W podobnej sytuacji są inne zakłady na terenie kraju. ZNTK Łapy są w upadłości likwidacyjnej od lipca 2009 roku. Powodem trudnej sytuacji finansowej spółki był brak zamówień na naprawy wagonów od dotychczasowego głównego zleceniodawcy spółki - PKP Cargo.
Podobnie jest w ZNTK w Poznaniu. Zarząd tej spółki wyprzedawał grunty, by mieć na pensje dla załogi. Także zakład z Oleśnicy chce się pozbyć części terenu. Tego, który nie jest potrzebny w codziennym funkcjonowaniu. Tylko czy znajdą się na niego chętni?